Wczesnym rankiem w czwartek rozpoczął się US Open, a wiele znanych nazwisk rozpoczęło rozgrywkę o amerykańskie mistrzostwo. Mimo takich nazwisk, jak Jon Rahm, Scottie Scheffler i Justin Thomas, uwaga szybko skupiła się na Matthieu Pavonie, bowiem Francuz zaliczył asa na dołku nr 15!
Dla grającego w swoim trzecim US Open w karierze, był to oszałamiający strzał - piłka Pavona przeleciała obok chorągiewki i wróciła do środka otworu, co pozwoliło mu uzyskać pierwszego tego typu asa w turnieju od czasu Willa Zalatorisa w Winged Foot GC w 2020 roku.
Biorąc pod uwagę, że jest to turniej rangi Major, można by pomyśleć, że reakcja 30-latka powinna być ożywiona, ale Pavon uniósł tylko ręce do góry, zanim przybił piątkę swoim partnerem w dość stonowany sposób.
Przed turniejem głównym tematem była nieznajomość pola LACC dla wielu golfistów startujących w US Open. W połowie dnia, gdy większość rozgrywki już się odbyła widać było, że wyniki są niskie, co oznacza, że gracze dobrze dostosowują się do nowego środowiska.
Przez 15 dołków Rickie Fowler prowadził w turnieju na poziomie 7-under-par, a Xander Schauffele był dwa uderzenia za nim. Scottie Scheffler był 3-under-par do 15 dołka, a trio golfistów (Bryson DeChambeau, Gary Woodland, Max Homa) było na 2-under pod koniec swoich rund.
Ale to Pavon został gwiazdą pierwszej rundy kreując rzadko spotykaną chwilę w historii US Open.
Według USGA jest to 49. dołek pokonany w jednym uderzeniu w historii turnieju.
