Garbarze po trzech kolejnych porażkach, i to bez zdobytego gola, wygrali we Wrocławiu ze Śląskiem II aż 4:0, co z pewnością mocno ich podbudowało. Tym bardziej, że czeka ich derbowe starcie.
- To kolejny powód do „gryzienia trawy" i walki. Hutnikom punkty są bardzo potrzebne, ale my nikomu nie zamierzamy odpuszczać i chcemy podłączyć się do rywalizacji o miejsce w pierwszej „szóstce". Po serii porażek potrzebowaliśmy takiego meczu na przełamanie, jakim była wygrana z rezerwami Śląska. W derbach remis nikogo nie zadowoli. W mijającym tygodniu trenowaliśmy tak jak zwykle, choć zwracaliśmy uwagę na pewne elementy taktyczne pod względem gry z Hutnikiem - mówi obrońca Garbarni Daniel Morys.
- Dobrze, że się przełamaliśmy i strzeliliśmy aż cztery bramki. W rezerwach Śląska zagrali zawodnicy aspirujący do pierwszej drużyny. Gra była bardziej wyrównana, niż sugeruje to wynik. Chcielibyśmy kontynuować serię zwycięstw. W derbach nie będzie jednak łatwo. Hutnik będzie do końca walczył o utrzymanie. Dlatego pozycja w tabeli obu drużyn nie ma znaczenia w tym meczu. Każda będzie chciała wygrać - podkreśla pomocnik Garbarni Kamil Kuczak.
Ostatnio szkoleniowiec „Brązowych” Maciej Musiał wystawia Kuczaka jako... wysuniętego napastnika. Dla tego ostatniego nie jest to jednak nowa pozycja na boisku. - W rezerwach Wisły Kraków, które prowadził trener Musiał, grałem jako „dziewiątka”. Skoro teraz uważa, że to najlepsze rozwiązanie dla drużyny, będę się starał, by wypełnić swoje zadania - zaznacza Kuczak.
Dla niego mecz we Wrocławiu był dopiero drugim od maja 2021 roku, w którym zagrał od pierwszej minuty (przez kilka miesięcy miał problemy ze zdrowiem). Z kolei dla pomocnika Mateusza Nowaka, który przyszedł do Garbarni zimą, było to pierwsze spotkanie, w którym wystąpił w wyjściowym składzie. Natomiast już po raz 17. w tym sezonie w roli rezerwowego pokazał się na murawie napastnik Jan Kuczera (tylko raz wyszedł w podstawowej „11”).
Przeciwko Hutnikowi nie zagrają pomocnik Wojciech Słomka (w czwartek przeszedł operację obręczy barkowej; do treningów ma wrócić za 4-6 tygodni) i pomocnik lub napastnik Michal Klec (będzie pauzować za cztery żółte kartki). Ten ostatni jest najlepszym strzelcem „Brązowych" w tym sezonie; ma na koncie dziewięć bramek. - Na pewno jest to dla nas strata, ale są rezerwowi gotowi, by zastąpić Michala - zaznacza Morys.
- Głośne śluby w Polsce. Robert i Anna Lewandowscy odnowili przysięgę małżeńską
- Marta Kubacka i jej udana walka o zdrowie. Sama też miała kiedyś sportowe marzenia
- Tak wygląda w kuchni Anny Lewandowskiej. Oto zakątek domu Roberta i Anny w Monachium
- Kolejna wielka przebudowa Wisły. Aż 10 piłkarzom wygasają w czerwcu kontrakty
- Nowe wyceny piłkarzy i całej drużyny Wisły. Czyja wartość wzrosła, a czyja spadła?
- Transfery byłych piłkarzy Wisły
