Pamiętajmy, że to nie sam Wałęsa zwalczył komunizm, ale te tysiące robotników, o których dziś się zapomina. Bez nich nie byłoby ani Wałęsy, ani Majdzika - mówi Ryszard Majdzik, legenda krakowskiej "Solidarności", który weźmie udział w krakowskich obchodach. - Chciałbym, żebyśmy choć trochę poczuli euforię i energię sierpniowych dni. Do tego pompa nie jest potrzebna - dodaje.
Piknik odbędzie się w niedzielę 29 sierpnia na placu Szczepańskim w Krakowie. Impreza zacznie się około godziny 14 i będzie zorganizowana w realiach lat 80. Będzie można m.in. kupić ocet i musztardę w specjalnie na tę okazję przywiezionym sklepie z epoki.
- Będą puste półki, towary spod lady (myślimy nad baleronem), obowiązkowa kolejka i komitet kolejkowy. Każdy będzie mógł się dołączyć i w nim stanąć - wyjaśnia Agnieszka Pelc z Muzeum PRL w Krakowie, które zajmuje się budowaniem klimatu PRL na pikniku. Sprzedawczynią w sklepie będzie autentyczna nowohucka ekspedientka, która przez 43 lata pracowała m.in. w sklepie mięsnym.
Obok sklepu stanie prawdziwy saturator - uliczna maszyna do produkcji napojów gazowanych. Będzie się można napić lepkiej PRL-owskiej lemoniady. Będzie też gra terenowa z pięcioma etapami. Jednym z nich ma być produkcja nielegalnych ulotek i przeniesienie ich z jednego punktu miasta do drugiego, tak by nie wpaść w łapy tajniaków ze Służby Bezpieczeństwa (a tacy też będą się, oczywiście pod przykrywką, kręcić po placu).
- Chcemy, żeby młodzież, która tych czasów nie pamięta, mogła zobaczyć i dotknąć tamtej rzeczywistości - tłumaczy Liliana Sonik, z "Maja 77". Starsi, którzy tamte czasy pamiętają, będą wspólnie śpiewać kultowe piosenki m.in. Jacka Kaczmarskiego - np. "Mury" i "Nasza klasa" (oprawę muzyczną gwarantują artyści z Lochu Camelot, którzy organizują krakowskie lekcje śpiewania).
Krakowski piknik jest zorganizowany za niewielkie pieniądze. Członkowie "Maja 77" przyznają, że na pomysł wpadli niedawno. - Chcemy zrobić inaczej niż w Gdańsku - nie megakoncerty za wielkie pieniądze, ale spotkanie 700 tysięcy szarych członków "S"- mówi Sonik.
Organizatorzy obchodów chcą też nagrać swoje świadectwa z tamtych dni. Będą potem zachowane i udostępnione przez Instytut Pamięci Narodowej. Jednym ze świadków będzie Ryszard Majdzik, który w sierpniu 1980 roku strajkował, stojąc na tokarce w zakładzie Elbudu, na której miał wywieszony swój manifest. Jak się okazało, radziecka tokarka "Czerwony Proletariat" nadal działa w Elbudzie.
- Teraz stanę z takim samym apelem na placu Szczepańskim - deklaruje Majdzik. Razem z kolegami odsłoni też tablicę pamiątkową przy ul. Karmelickiej 16, gdzie we wrześniu 1980 roku otwarto pierwszą siedzibę małopolskiej "Solidarności".
Kłopoty z rocznicą 30-lecia "S"
Główne uroczystości odbędą się w Gdańsku 31 sierpnia. W stoczni zostanie wystawiony potężny multimedialny spektakl, przyjadą Marianne Faithfull, Krystyna Janda, Andrzej Wajda oraz związkowcy z 30 krajów. Lech Wałęsa, legendarny przywódca "S", odmówił udziału w obchodach. Tłumaczył, że władze związku są upartyjnione. Z kolei na rocznicę "S" do Jastrzębia-Zdroju nie zaproszono prezydenta i premiera.