- Pracujemy wokół miasteczka górniczego Orcopampa, to na północ od kanionu - informuje dr Andrzej Gałaś, geolog i wulkanolog z AGH. Żeby odpowiedzieć na pytanie, co porabiają w Peru polscy naukowcy, trzeba się cofnąć do 1981 roku. Wtedy pięciu studentów AGH z klubu kajakowego Bystrze przepłynęło kanion, którego ściany wznoszą się z prawej strony na 4 tys. 200 metrów powyżej rzeki Colca, zaś z lewej na ponad 3 tys. 200 metrów.
Jeden z odkrywców, Jurek Majcherczyk, spotkał się z prof. Andrzejem Paulo, geologiem i wulkanologiem z AGH w 2002 roku. Padła propozycja, by badacze z krakowskich uczelni kontynuowali eksplorację kanionu Colca i okolicy oraz podjęli dzieło tworzenia tam parku narodowego.
Po odkryciu Polaków sprzed 29 lat kanion Colca stał się sławny. Rocznie przyjeżdża tam 150 tys. turystów i jest to drugie, po Machu Picchu, miejsce najczęściej odwiedzane. - Okoliczni mieszkańcy poczuli przypływ gotówki, wygrzebali ludowe stroje i zaczęli zarabiać pieniądze - mówi prof. Andrzej Paulo. Poprawiła się sytuacja materialna ludzi, ale zagrożona jest przyroda. W okolicy kanionu jest około 90 obiektów, w których mogą nocować turyści, tylko dwa z nich mają szambo. Nieczystości lądują w rzece Colca. Deweloperzy chcą budować hotele, gdzie się da, najlepiej blisko kanionu. Park ma chronić środowisko przed dewastacją.
W 2003 roku prof. Paulo i dr Gałaś pojechali więc do Peru na rekonesans, rozejrzeć się w sytuacji. - Śmialiśmy się, że była to wyprawa "Dos desperados", bo sami we dwóch ją sobie sfinansowaliśmy - wspomina prof. Paulo. - No, wspomogła nas napotkana wycieczka Polskiego Klubu Podróżnika z USA, pod kierunkiem Majcherczyka. Byliśmy wtedy w okolicy kanionu i kopalni złota.
Później były kolejne wyprawy. W 2004 roku do Peru wybrało się sześć osób. W 2006 roku zaproszono do współpracy naukowców z innych uczelni, m.in. z Uniwersytetu Jagiellońskiego. W rejony kanionu pojechało 15 osób. Naukowcy sprawdzali, gdzie mogłyby przebiegać granice parku.
Teraz naukowcy, oprócz prac badawczych, biorą udział w międzynarodowej konferencji naukowej w Peru. Będą przekonywać władze, że trzeba stworzyć park. Zadanie nie jest proste. - Jesienią będą tam wybory, a wtedy podejmowanie decyzji przychodzi politykom z trudem - mówi prof. Paulo.