https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Giebułtów. Nieudana budowa hali namiotowej. Powiat wciąż gimnastykuje się, żeby wybudować obiekt sportowy

Barbara Ciryt
Siłownia w piwnicach, to jedyny obiekt sportowy w szkole. Jest też siłownia zewnętrzna, ale zimą nie zdaje egzaminu
Siłownia w piwnicach, to jedyny obiekt sportowy w szkole. Jest też siłownia zewnętrzna, ale zimą nie zdaje egzaminu Fot. Barbara Ciryt
Uczniowie Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych nie mają gdzie ćwiczyć. Boisko kryte balonem na stałej konstrukcji miało być gotowe z końcem roku. Nie jest, bo wykonawca uznał, że inwestycja jest za tania.

Kolejna próba budowy obiektu sportowego w Giebułtowie nie udała się. W ubiegłym roku było już prawie pewne, że 2018 rok szkoła rozpocznie z nowym boiskiem krytym balonem na stałych konstrukcjach metalowych, czyli tzw. namiotową halą sportową.

Boki balonu miały być rozsuwane na lato, a zimą zamknięte, aby obiekt można było ogrzewać. Obok planowano zaplecze, czyli dwa kontenery z sanitariatami i szatniami dla chłopców i dziewcząt. Wydawało się, że to najszybciej rozwiąże problem braku obiektu sportowego przy Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych w Giebułtowie.

Zarówno społeczność szkoły, jak i samorządowcy z powiatu byli przekonani, że nic nie stanie na przeszkodzie, żeby zrealizować tę inwestycję. Tym bardziej, że wykonawca był wybrany w czerwcu ubiegłego roku. Spośród dwóch oferentów powiat wybrał firmę z Gdańska, która zaproponowała tańszą inwestycję (o ponad 600 tys. zł).

Miała zaprojektować i wybudować obiekt za 830 tys. zł i uporać się z tym w sześć miesięcy. Projekt firma wyceniła na 43 tys. zł, budowę na 777,5 tys. zł, a wyposażenie hali na 18,5 tys. zł. Na koniec 2017 roku wszystko miało być gotowe. Ale obiektu nie ma.

- Problem w tym, że wykonawca przyszedł do nas i powiedział, że inwestycja jest za tania, nie jest w stanie wykonać jej za pieniądze, które sam w przetargu zadeklarował. Teraz domagał się większej kwoty - mówi Wojciech Pałka, starosta krakowski.

- Straciliśmy czas i umowę musieliśmy rozwiązać. Nie będziemy dopłacać dlatego, że wykonawca źle oszacował inwestycję. Pieniądze na kary umowne - kilkadziesiąt tysięcy złotych - mamy zabezpieczone - mówi starosta.

Powiat zamierza ogłosić nowy przetarg i wybrać ponownie wykonawcę zadania.

- Chcemy budować to kryte boisko. Tylko nie ma jeszcze decyzji w jakim trybie ogłaszać przetarg, czy projektuj i buduj, czy też najpierw szybki projekt, a potem budowa. Zależy nam na czasie, dlatego jeszcze negocjujemy z dotychczasowym wykonawcą, który twierdzi, że ma projekt. Moglibyśmy odkupić ten projekt odliczając pieniądze z kary umownej, ale rozstrzygnięć w tej sprawie nie ma - mówi starosta.

Tymczasem społeczność szkolna w Giebułtowie czeka na obiekt sportowy. Władze powiatu już poprzednich kadencji obiecywały uczniom i dyrekcji, że obiekt na pewno powstanie.

W 2012 roku mówiono nawet, że jest projektowany i w 2013 roku rozpocznie się budowa. Ówczesne władze wyliczały, że obiekt sportowy dla placówki w Giebułtowie będzie kosztował 3 mln zł. Spełzło na niczym.

Potem samorząd powiatu sprzedał teren przy giebułtowskim zespole szkół z boiskiem należącym do placówki. Zakupiła go spółka, która postanowiła budować tam ośrodek sportowy do gry w tenisa, badmintona, squasha.

Były obietnice współpracy ze szkołą i możliwości kształcenia młodych tenisistów, ale to komercyjne przedsięwzięcia. A szkoła oczekuje obiektu do ćwiczeń i gier dla uczniów w ramach wf i zajęć pozalekcyjnych.

- Zależy nam na powstaniu obiektu sportowego, bo jesteśmy w trudniej sytuacji, mamy tylko niewielką siłownię w przyziemiu szkoły i obok szkoły siłownię zewnętrzną z 11 stanowiskami, z której zimą nie możemy korzystać. A młodzież potrzebuje boiska, miejsca do gry w piłkę, ćwiczeń. Brak sali gimnastycznej sprawia, że nawet otwierając nowe kierunki kształcenia nie jesteśmy konkurencyjną placówką - mówi Paweł Sikora, dyrektor Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych w Giebułtowie.

Wie, że w nieudanym wykonaniu namiotowej hali nie zawinił powiat, ale wciąż dopytuje, jakie są szanse na powstanie obiektu. Obecnie w szkole nie ma nawet sali, w której można zorganizować akademię z okazji różnych uroczystości, czy choćby otwarcia roku szkolnego. Jeśli pogoda nie sprzyja w te dni, to w największej sali szkolnej mieści się dwie lub trzy klasy, reszta na korytarzach.

KONIECZNIE ZOBACZCIE:

Google Street View. Najśmieszniejsze, najbardziej absurdalne zdjęcia!

Pedofile i gwałciciele z Małopolski. Oni są w Rejestrze Ministerstwa! LISTY GOŃCZE

Czy dostałbyś się do pracy w policji? PRAWDZIWE PYTANIA TESTU MULTISELECT

Nie znasz tych ulic w Krakowie? Jesteś słoikiem! [FOTO-QUIZ]

WIDEO: Co Ty wiesz o Krakowie? - odcinek 6

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

r
rodzic
Zapraszamy panią redaktor do szkoły, dyrektor z nauczycielami prawdopodobnie maja ciągle zatykane usta w sprawie rozbudowy przez jednostkę prowadzącą szkołę, od kilku lat słyszę że będzie ! - proszę zapytać władze kto jest odpowiedzialny za taki stan organizacji i zarządzania od kilku lat w Powiecie Krakowskim.
r
rodzic RG
ja uwazam natomiast ze szkola wyciszajac ciagle sprawe, na spotkaniach ze prosze Panstwa bedzie, ze spokojnie sama doprawdza do takiej sytuacji - zatem robia powiatowi zarzadcy co chca !!!
t
tsw
hali namiotowej? zarzad powiatu osmiesza sie takimi dzialaniami
R
Rodzice
Powiat od 25 lat obiecuje budowe sali gimnastycznej. Kto odpowiedzialny jest za takie nieudolne działania, niegospodarność i ciągłe wydawanie pieniedzy na projektowanie juz 4 projekt w całej historii ? Tak ma wygladac rozwoj szkoły ?
Z całej tej "sagi" ostatnim pomysłem było planowanie sali w technologii pasywnej, dzisiaj jest już mowa tylko o hali namiotowej? Szkoła dysponowała 180ha gruntów uprawnych. 11 lutego 2016 w Dzienniku Polskim przedstawiciele Starostwa wypowiadali się o sprzedaniu kolejnych terenów szkolnych pod ośrodek tenisowy (13ha). Zabrano nawet boisko szkolne, wycieto masę starodrzew z 40-letnią historią. Znowu słyszymy jako mieszkańcy, że nikt nie zawinił i narazie nie będzie żadnego obiektu, pomimo że Powiat sprzedał i powinien dysponować środkami na budowe. Tłumaczenia przedstawicieli Starostwa w tym kolejnego Starosty są śmieszne i już nas nie przekonują. Rodzice będą chcieli sprawę odpowiednio nagłośnić...
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska