Zobacz także: Gigantyczny pożar w Chrzanowie (ZDJĘCIA)
Wybuch pożaru wyglądał groźnie. Zapaliła się hala magazynowo-produkcyjna, gdzie składowano dezodoranty. Zaczęły wybuchać aerozole. Pracownicy fabryki uciekali z budynku. Świadkowie opowiadali, że widzieli wychodzących z fabryki poparzonych ludzi.
- To cud, że nie ma żadnych ofiar śmiertelnych - mówi nam współwłaścicielka firmy.
- Są cztery osoby poparzone, na szczęście nie są to ciężkie obrażenia - potwierdza Robert Matyasik, rzecznik prasowy chrzanowskiej policji.
Unoszący się znad płonącego zakładu dym zasnuł niebo nad większością Chrzanowa, a słup dymu widać było dobrze nawet z odległości wielu kilometrów. Ogień bezpośrednio zagrażał sąsiednim domom. Straż pożarna walczyła o ich uratowanie.
Strażacy przyznają, że ewakuowani mieszkańcy okolic "Aero" raczej nie wrócą na noc do domów. - Akcja gaśnicza potrwa prawdopodobnie cały piątek - wyjaśnia Wojciech Rapka, rzecznik prasowy chrzanowskiej straży pożarnej. - Trudno na razie powiedzieć, co było przyczyną pożaru - dodaje.
Firma "Aero BW" zajmuje się napełnianiem aerozoli dla różnego typu firm produkcyjnych, takich jak kosmetyczne, farmaceutyczne, branży motoryzacyjnej i środków gospodarstwa domowego, środków ochrony roślin oraz wielu innych. Budynek fabryki ma wymiary 50 na 15 metrów i 8 metrów wysokości.
Uwaga! Nowy konkurs! Wymyśl nazwę dla pociągu i wygraj nagrody!
Chcesz iść za darmo do Parku Wodnego w Krakowie? **Rozdajemy bilety**