W piątek późnym popołudniem organizatorzy meczu byli dobrej myśli, że uda im się przygotować boisko na niedzielny mecz. Zdawali sobie jednak sprawę, jak trudne zadanie ich czeka. - W czwartek boisko było już odśnieżone w stu procentach. Przymierzaliśmy się nawet do piątkowego walcowania placu gry, jednak nocne opady śniegu z czwartku na piątek całkowicie storpedowały nasze plany - przyznał kierownik drużyny Termaliki Bruk-Betu Krzysztof Kozik. - Gdybyśmy nie usunęli z płyty boiska poprzedniej warstwy śniegu, to po ostatnich opadach moglibyśmy już zapomnieć o rozegraniu niedzielnego meczu.
Postaramy się jeszcze raz odśnieżyć boisko i przygotować je do gry najlepiej jak tylko będzie to możliwe, chcemy bowiem rozegrać mecz i nie staramy się o jego przełożenie. To czy spotkanie dojdzie do skutku w tej chwili uzależnione jest już tylko od warunków atmosferycznych jakie będą panowały w Niecieczy dzisiaj i jutro - podkreślił Kozik.
Wczoraj niecieczanie trenowali na boisku ze sztuczną nawierzchnią w Woli Rzędzińskiej. - Zajęcia na niepełnowymiarowym boisku bardziej można nazwać improwizacją niż treningiem przed meczem ligowym. Niestety ze względu na wciąż przedłużającą się zimę musimy sobie jakoś radzić w takich warunkach. Zresztą nie tylko my mamy taki problem, bo większość drużyn z pierwszej ligi, a nawet z ekstraklasy w ostatnich dniach skazana jest na trening w bardzo podobnych warunkach - stwierdził szkoleniowiec "Słoników" Kazimierz Moskal. - Na dzisiaj mamy zaplanowany rozruch na obiekcie w Niecieczy, więc jakoś sobie z tym poradzimy. Niedzielny mecz będzie jednak dla nas niesamowicie trudny, głównie ze względu na warunki, w jakich przyjdzie nam rywalizować. Na błotnistej murawie zdecydowanie łatwiej jest bronić się niż atakować, a to my w tym meczu mamy być stroną grającą ofensywnie. Chcąc jutro zdobyć komplet punktów, który da nam awans na pozycję lidera, zawodnicy będą musieli zostawić na boisku na prawdę sporo zdrowia - podkreślił trener niecieczan.
Obok Jakuba Biskupa, który po rehabilitacji kolana nie jest jeszcze przygotowany do gry, w ostatnich dniach z zespołem nie trenował narzekający na uraz mięśnia czworogłowego Damian Skołorzyński. W pierwszej rundzie "Słoniki" pokonały GKS Tychy 3:0.
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+