FLESZ - Polska potrzebuje imigrantów z dwóch podstawowych powodów

Organizowany w Krakowie już po raz 29. Festiwal Audio Art jest eksperymentalną i postmodernistyczną sztuką przełomu wieków, jak określają go wydarzenie organizatorzy. To integracja sztuk wizualnych z dźwiękowymi realizowana w formie koncertów, performanców i instalacji, uzupełnianych przez wykłady. Podczas festiwalu swoje projekty prezentują artyści z całego świata.
- Z jednej strony Festiwal Audio Art plasuje się po stronie sztuk muzycznych, ale przede wszystkim, skupiając się na dźwięku jako takim, a nie formie muzycznej w sensie tradycyjnym, na rezonansie dźwięku, obiekcie – wyjaśnia prof. Marek Chołoniewski, dyrektor artystyczny festiwalu. – Drugą formą, jaka poza koncertem, pojawia się podczas festiwalu jest performans. W większości przypadków są to autorskie projekty osób, które tworzą go od samego początku i równocześnie wykonują. Muzycy nie grają też na tradycyjnych instrumentach i bardzo często jest to instrument na tyle zmieniony w swojej konstrukcji, że dysponuje niewielkimi możliwościami, nie jest to ten tradycyjny instrument budowany, by uzyskać jak największe bogactwo dźwięków. A i sami artyści skupiają się często jedynie na kilku dźwiękach.
I tak w projekcie Piotra Madeja „GoLem 2021” pojawi się zespół obiektów wydających szmery, które stają się strumieniem światła, w „Shadow Puppet” Dietera Vandorena i Mariski de Groot partyturą jest wirujący krążek stroboskopowy, przekształcając dźwięk w fizyczny spektakl. - Ruchomy cień na wirującej tarczy tworzy na żywo dźwięki – wyjaśnia Marek Chołoniewki. Kto kogo dyryguje? Dwa roboty próbujące „dogadać się ze sobą” to z kolei projekt „Scheinleistung/VA” Britty Fehrman i Hansa W. Kocha.
Festiwalowe wydarzenia odbędą się w trzech krakowskich lokalizacjach: klubokawiarni Hevre – to główna lokalizacja festiwalowych spotkań, Akademii Muzycznej, gdzie zaplanowano wykłady oraz światową prapremierę opery TiAmo”, a także w galerii Fundacji Nośna na Zabłociu. W Krakowie swoje prawykonanie będą miały także projekty „Mad Max” Pierre Jodlowskiego i „Katana of Choice” Nicole Lizee.
Podczas tegorocznej edycji festiwalu pojawi się także wątek lemowski.
- Do Lema nawiązaliśmy przede wszystkim koncertami w prologu festiwalu, który odbył się 12 i 13 września we Lwowie - wyjaśnia Marek Chołoniewski.
Do Lema nawiązuje także projekt „Lem101”, na który składają się projekcje wideo czwórki artystów: Alicji Duzel-Bilińskiej i Grzegorza Bilińskiego oraz Małgorzaty Łuczyny i Jacka Złoczowskiego.