- Wisła to nasz tradycyjny rywal w Eurolidze. Tylko, że nigdy jeszcze z nią nie wygraliśmy. Może więc teraz? Tylko jak to zrobić, skoro o sile krakowianek stanowią "legionerki" wspomagane przez czołowe Polki... - zastanawiano się w dniu meczu, na internetowej stronie mistrza Słowacji.
Tradycji więc stało się zadość. "Biała Gwiazda" po raz szósty pokonała koszyckiego rywala! Wczoraj po dobrym, zaciętym spotkaniu, w którym wiślaczki długo prowadziły, by na finiszu potyczki dać się dogonić gospodyniom, ale... tylko na chwilę.
Kiedy rozpoczynano ostatnią kwartę, przy stanie 63:54 dla krakowianek, wydawało się, że miejscowe już się nie podniosą. Ale na niewiele ponad 2 minuty przed syreną wyrównały na 65:65. Wtedy klasę pokazały Powell i Phillips. Pierwsza trafiła "trójką", a po przechwycie za 2 pkt, druga zaś wykorzystała 2 wolne przy stanie 70:69, na 15 sekund przed końcem gry!
Good Angels Koszyce - Wisła Can-Pack Kraków 69:72 (19:27, 19:14, 16:22, 15:9)
Sędziowali: Saros (Finlandia), Michael (Szwajcaria) i Ponomarienko (Ukraina)
Wisła: Powell 25 (5x3), Phillips 18, De Mondt 12 (4x3), Bjelica 8, Ujhelyi 4, Krężel 3 (1x3), Pawlak 2. Trener: Jose Ignacio Hernandez.
Miss Polonia z dawnych lat. Zobacz galerię najpiękniejszych kandydatek!
"Super pies, super kot"! Zobacz zwierzaki zgłoszone w plebiscycie i oddaj głos!
Mieszkania Kraków. Sprawdź nowy serwis
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!