Firma pragnie jak najszybciej ustalić zasoby i rodzaj wód termalnych, w tym wydajność i temperaturę. W związku z tym, że wcześniejsze badania sprzed 30 lat wykazały duże stężenie sodu, jodu, potasu, a nawet ołowiu, ministerstwo wydając zgodę obwarowało ją wieloma wymogami. Dodatkowym utrudnieniem jest to, że odwiert znajduje się na terenie Gorczańskiego Parku Narodowego. Takie położenie wymaga przestrzegania surowych przepisów dotyczących gospodarowania w obszarze chronionym.
- Spieszymy się, bo już sporo czasu upłynęło, kiedy podjęliśmy decyzję o wykorzystaniu źródeł do celów leczniczych - mówi Marek Makowski, prezes zarządu spółki. - Decyzja ministerstwa mobilizuje nas do działania. Tym bardziej że resort zapewnił nas o możliwości ubiegania się o dofinansowanie badań podziemnych źródeł.