https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Góralska wielkanocna kosołka w Białym Dunajcu. Jedyny taki konkurs na świecie. "Coraz więcej osób przychodzi ubranych po góralsku"

XXVIII konkurs na Wielkanocno Kosołecke w Białym Dunajcu
XXVIII konkurs na Wielkanocno Kosołecke w Białym Dunajcu Marcin Szkodzinski
Baranki z masła, oscypki, kiełbaska, jajka, babka, sól, chrzan, a wszystko w tradycyjnym koszyczku wyścielonym serwetą w góralskie hafty. Do tego obowiązkowe tradycyjne góralskie stroje. Tak wyglądała Wielka Sobota w Białym Dunajcu w pow. tatrzańskim, gdzie po raz 28. odbył się Konkurs „Wielkanocno kosołecka”.

Wielka Sobota dla katolików to wyjątkowy czas przygotowania się na zmartwychwstanie Jezusa. Tego dnia święcimy pokarmy, które następnie spożyjemy w czasie uroczystego śniadania w niedzielę zmartwychwstania pańskiego. Dla górali to czas - tak zresztą jak i całe Triduum Paschalne - przepełniony zwyczajami kultywowanymi z dawnych lat.

Jednym z nich jest przygotowanie tradycyjnej wielkanocnej kosołki, czyli koszyczka z pokarmami do święcenia. W Białym Dunajcu tradycja ta jest mocno podtrzymywana. Już po raz 28. przy miejscowym kościele odbył się konkurs na „Wielkanocno kosołecke”.

W konkursie – jak niemal co roku – wzięło udział kilkadziesiąt dzieci. Warunkiem uczestnictwa była nie tylko tradycyjna kosołka, ale i tradycyjny góralski stój.

- Nasz konkurs jest najstarszy na całym Podhalu. Z roku na rok mamy coraz więcej dzieci. Przychodzą one pięknie ubrane po góralsku, a wraz z nimi ich rodzice – mówi Bogumiła Kułach, dyrektor Gminnej Biblioteki Publicznej w Białym Dunajcu, organizator konkursu. Dodaje, że dzięki temu konkursowi młode pokolenie uczy się dawnej tradycji. - Cieszy nas to, że z roku na rok coraz więcej rodziców, czy dziadków przychodzi tutaj ubranych po góralsku. To jest pokazanie naszej tożsamości, z czego jesteśmy bardzo dumni.

Co powinno być w tradycyjnej kosołce?

Dawniej do kosołki górale wkładali chleb, kiełbasę, chrzan, jajko, sól, baranki z masła, redykołki, owies, moskol, oraz tzw. wykrowki ziemniaków. Więcej produktów nie było, wtedy na Podhalu panowała bowiem bieda. Teraz w białodnajeckim konkursie organizatorzy starają się zachęcać dzieci do tworzenia właśnie tradycyjnych kosołek. Choć obecnie już tradycją stało się umieszczanie w koszyczkach oscypków. Jurorzy w konkursie zwracali uwagę, by w koszyczkach nie było czekoladowych baranków, czy dekoracji ze sztucznego tworzywa.

Białodunajeckie konkurs stał się znaną atrakcją turystyczną. Na święcenie pokarmów z góralami przyjeżdżają specjalnie turyści, którzy postanowili spędzić święta na Podhalu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Finisz kampanii. Ostatnia debata prezydencka

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska