Wtorek to w Gorlicach dzień jarmarku. Jeszcze nie tak dawno, bo w pierwszej dekadzie XXI wieku po sofę do salonu i skarpetki dla dziadka chodziło się na bazar przy Juhasie i nad Ropą. Teraz na Biecką, na Pogórzański. Z nostalgią wspominamy rynek sprzed rewitalizacji, ale czy pamiętamy, gdzie stały letnie ogródki? Jak wyglądały? Albo jeszcze inna część miasta. Dzisiaj mamy tam Rondo Center, ale zaledwie dziewięć lat temu były tam domy. Opuszczone, zdewastowane przez przypadkowych „mieszkańców". Nie ma po nich najmniejszego śladu. Na zakupy chodzimy do marketu na Stawiskach. Nie, nie stał tam od zawsze, choć wielu tak się wydaje, bo od rozpoczęcia budowy minęło niewiele siedem lat.

Wideo