Młody mężczyzna do tej pory nie był znany organom ścigania, a jego dotychczasowe poczynania można zaliczyć co najwyżej do chuligańskich wybryków. Jakie miał intencje tym razem? Czy chciał wzbudzić jedynie strach przechodniów? Nie wiadomo.
- Zgłoszenie, które napłynęło do Komendy Powiatowej Policji, było jak najbardziej zasadne. Małoletni mieszkańcy Gorlic mogli czuć się zagrożeni, choćby w obliczu ostatnich zdarzeń w kraju związanych ze śmiercią dziecka zaatakowanego nożem na ulicy w Poznaniu – komentuje Sławomir Korbelak, prokurator Prokuratury Rejonowej w Gorlicach.
Gorliccy mundurowi w sobotę późnym wieczorem zorganizowali brawurową obławę po tym, jak do Komendy Powiatowej Policji wpłynął komunikat, że na ulicach miasta postrach sieje niebezpieczny mężczyzna. Ten miał mieć nóż w ręku, i straszyć nim przechodniów, oraz im grozić.
Zgłoszenie przyjęte zostało około godz. 19.30. Z relacji osoby, która zadzwoniła na policję, wynikało, że młody mężczyzna, biega z nożem w ręku po ulicach Osiedla Młodych.
Mężczyzna miał wyjść z ulicy Konopnickiej, gdzie najpewniej zniszczył znaki drogowe i dalej przemieszkać się ul. Bardiowską koło dworca. Przechodnie wpadli w popłoch i zaczęli uciekać. Teraz już wiemy, że dwóch piętnastolatków za schronienie obrało jeden ze sklepów spożywczych, który był jeszcze o tej porze otwarty.
Gdzie zmierzał nożownik i jaki miał zamysł? Nie wiadomo. Policyjna obława nie trwała długo. Postawione na równe nogi służby zatrzymały mężczyznę na skrzyżowaniu ulic Bieckiej i Norwida. To tam zjechały się wszystkie radiowozy, które wyruszyły w teren w poszukiwaniu agresora.
Jak podaje podkomisarz Grzegorz Szczepanek z KPP w Gorlicach, zgłoszenie zostało przyjęte o godzinie 19:30, a wstępne informacje mówiły o mężczyźnie, który chodzi po osiedlu, zaczepia mieszkańców, a w ręce ma przedmiot przypominający nóż.
- Na miejsce zadysponowane zostały patrole policji. Wkrótce udało się zatrzymać podejrzanego. Okazał się nim 17-letni mieszkaniec Gorlic, który posiadał przy sobie nóż - podaje policjant.
Wstępne badanie wykazało u 17-latka 1,68 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Został on osadzony w policyjnym areszcie, a dzisiaj jest przesłuchiwany. Czynności prokuratorskie wciąż trwają.
