Stary Dworzec w Gorlicach to eleganckie, przestronne miejsce, gdzie regularnie odbywają się bale studniówkowe. Swój mają tam dzisiaj również przyszli maturzyści z I Liceum Ogólnokształcącego im. Marcina Kromera, które jest najstarszym liceum w Gorlicach.
Młodzi z Kromera wspominali dzisiaj, jak dyrektor Jan Drożdż witał ich przed niespełna czterema laty w sali sportowej liceum. Dziękowali za ciepłe przyjęcie i cały ten czas, kiedy mogli liczyć na wsparcie, pomoc w rozwiązywaniu problemów, za szkolne radości i smutki, sukcesy i porażki, których doświadczyli. Dziękowali za to, że w szkole zawsze mogli czuć się dobrze, bezpiecznie i swobodnie. Policzyli, że do matury pozostało im nawet nie 100, a tylko 96 dni.
Refleksję związaną z tym, jak dorastali pod szkolnym dachem miał też sam dyrektor.
- Pamiętam Was, gdy przekroczyliście mury szkoły, jako piętnastolatkowie – mówił Jan Drożdż, dyrektor I Liceum Ogólnokształcącego im. Marcina Kromera w Gorlicach. - Byliście przecież pierwszym rocznikiem czteroklasowego liceum po reformie edukacji. Nie było Wam łatwo, bo przecież na ten czas przypadł okres pandemii i zdalnego nauczania. Potrafiliście też odnaleźć w sobie wewnętrzny spokój nawet wtedy, gdy za naszą wschodnią granicą wybuchła wojna. Przyszło Wam dorastać w niełatwym czasie. Ale to, że jesteście tutaj teraz, świadczy o tym, że stawiliście czoła wszystkim trudnościom. Dzisiaj jesteście dorosłymi ludźmi, przed którymi pierwsze ważne życiowe decyzje – dodał
Zanim jednak przyjdzie czas trudnych egzaminów, a potem wspomnianych decyzji, związanych z wyborem drogi życiowej, ta noc należy do nich. Spędzą ją na dobrej zabawie w Starym Dworcu aż do białego rana.
