Gorlice. Radni MRS chcą naszej lokalnej tarczy antykryzysowej

FLESZ - Koronawirus. Część sklepów zamknięta

Dopłaty za przestój lub skrócony czas pracy – dla pracowników, postojowe, czyli stała kwota zwolniona z podatku i nieoskładkowana dla zatrudnionych na umowach zlecenia, o dzieło i samozatrudnionych. Ponadto zwolnienie ze składek ZUS wszystkich pracowników w firmach zatrudniających do dziewięciu osób oraz samozatrudnionych.

Takie rozwiązania ustanawiają ustawy zwane Tarczą Antykryzysową uchwalone przez Sejm. Mają one pomóc firmom i osobom przez nie zatrudnianym przetrwać kryzys gospodarczy wywołany przez pandemię koronawirusa. Ustawy została podpisana przez prezydenta i obowiązującym prawem stała się 1 kwietnia.

- Z wielką troską patrzymy na sytuację związaną z ograniczeniem życia społecznego, które dotyka szczególnie przedsiębiorców i może odbić się także na sytuacji ekonomicznej pracowników zatrudnianych przez firmy - mówi Tomasz Szczepanik, gorlicki radny, członek klubu MRS.

Dziś nikt nie wie, w jakim stopniu sytuacja ta dotknie mieszkańców naszego miasta, dlatego w myśl zasady „lepiej zapobiegać niż leczyć” wnioskujemy o przeanalizowanie, jakie formy pomocy dla gorliczan miasto jest w stanie zaoferować, aby ewentualne skutki ekonomiczne były jak najmniej dotkliwe - dodaje.

Wspólnie ze swoimi klubowymi koleżankami, Jolantą Dobek i Lucyną Jamro przygotowali kilkupunktowy plan, tego, co można by zrobić. Znalazły się w nim umorzenie opłat za wynajem lokali miejskich lokali przedsiębiorcom, ale też umorzenie opłat za wynajem mieszkań tym, którzy z powodu stanu epidemii utracili pracę lub ich dochody znacznie się zmniejszyły. Radni postulują też, by zastanowić się nad podatkiem od nieruchomości przedsiębiorcom posiadającym własne nieruchomości, którzy z powodu stanu epidemii znacząco ucierpieli finansowo, mogło by to też dotyczyć zwykłych mieszkańców.

- Wiemy, że taka pomoc może chwilowo wpłynąć na budżet miasta - mówi Tomasz Szczepanik. - Dlatego zwróciliśmy się z tymi pomysłami do burmistrza. Bez pomocy naszym mieszkańcom, którzy poprzez swoją pracę mają swój udział w zasilaniu kasy miejskiej przez różnego rodzaju opłaty i podatki, sytuacja budżetowa może się okazać dużo gorsza na lata - dodaje.

Radni MRS deklarują swoją gotowość, by włączyć się w prace nad pakietem pomocowym. Liczą na to, że uda się dość szybko ustalić w ratuszu, na ile może sobie miasto pozwolić. Dla wszystkich jest jasne, że budżet nie jest z gumy i musi zapewnić funkcjonowanie miasta.

Warto tu przypomnieć, że Rafał Kukla, burmistrz Gorlic, podjął już działania mające wesprzeć przedsiębiorców, prowadzących działalność w lokalach użytkowych należących do miasta.

- Przedsiębiorcy, wynajmujący lokale użytkowe lub dzierżawiący grunty od miasta, których miesięczne obroty spadły powyżej 50 procent w porównaniu do średniego obrotu za okres od lipca do grudnia ubiegłego roku, mogą złożyć wniosek o zastosowanie ulgi w czynszu w wysokości 50 procent jego wartości - mówi.

Ulga dotyczy już czynszu z marca i będzie jak na razie trwała do końca czerwca. W razie potrzeby z czasem może być wydłużona. Innym miejskim pomysłem jest zawieszone oaz do odwołania kontroli wykonywanych przez pracowników OSiR na terenie stref płatnego parkowania będących w zarządzie miasta.

- Teraz czekamy na akty wykonawcze do rozwiązań zawartych w rządowej tarczy – stwierdza burmistrz. - Dopiero, wtedy gdy je dostaniemy, będziemy wiedzieć, na jakie konkretne rozwiązania, zwłaszcza te związane z podatkami i opłatami będziemy sobie mogli pozwolić - podkreśla.