Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gorlice. Sprawa niebezpiecznych odpadów zgromadzonych na terenie Glimaru zatacza coraz szersze kręgi

Halina Gajda
Halina Gajda
Im więcej instytucji, samorządów, służb na różnych szczeblach zacznie współpracę, tym szybciej pozbędziemy się odpadów
Im więcej instytucji, samorządów, służb na różnych szczeblach zacznie współpracę, tym szybciej pozbędziemy się odpadów fot. archiwum
Sprawa śmieci na rafinerii zaczyna mieć coraz większy rozmach. Tematem zajęli się ostatnio jasielscy samorządowcy. Z uwagi na lokalizację nielegalnego składowiska, to, co dzieje się na terenie Glimaru dotyczy już nie tylko miasta, ale również innych miejscowości leżących wzdłuż rzeki Ropy. Chodzi o Jasło. W tamtejszym starostwie odbyło się posiedzenie Powiatowego Zespołu Zarządzania Kryzysowego. Byli tam również nasi przedstawiciele.

Toksyczne odpady na Glimarze poruszyły ostatnio jasielski samorząd. Oni też martwią się o swoich mieszkańców. Jasło wprawdzie zaopatruje się w wodę z ujęć na Wisłoce, ale zapasowym źródłem są instalacje właśnie na Ropie. Mogą być wykorzystane choćby w czasie niskiego poziomu wody na zasadniczym ujęciu.

Odsiecz zza miedzy? Jasło nie zamierza siedzić cicho
Jasielskie obawy potęgują informacje, że firma ochroniarska, która nadzoruje teren, może skończyć swoją działalność. Podobny niepokój dotyczy innych podmiotów, które obsługują infrastrukturę techniczną.
- Po otrzymaniu informacji o możliwości skażenia wód rzeki Ropy, skierowaliśmy dwóch pracowników Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie, którzy na terenie oczyszczalni zlokalizowanej w dawnej rafinerii Glimar przeprowadzili wstępną ocenę sytuacji - informował podczas spotkania w Jaśle Jerzy Żygłowicz dyrektor Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie, zarząd zlewni w Jaśle.

Wylot kolektora oczyszczalni prowadzi bezpośrednio do Ropy, więc teren jest stale monitorowany. Została także przeprowadzona kontrola.
- Stwierdzono, że proces oczyszczania wód odciekowych z terenu byłej Rafinerii jest sprawny i spełnia wszystkie kryteria norm ochrony środowiska - informował z kolei zebranych Wiesław Górecki, kierownik Nadzoru Wodnego w Gorlicach. - Prowadzone badania oczyszczonych ścieków nie wykazują przekroczeń dopuszczalnych wskaźników, jak również zmian w wodach rzeki Ropy. Nie stwierdzono odcieków bezpośrednio do rzeki - podawał.

Zapadła także deklaracja pomocy: - W związku z potencjalnym zagrożeniem chcemy wystąpić do Głównego Inspektora Ochrony Środowiska, żeby wzmocnić tam monitoring środowiskowy chodzi o analizę wody rzeki Ropy - zapowiadał Tadeusz Walczyk, naczelnik Wydziału ds. Koordynacji Działań Powiatowych Służb Inspekcji i Straży.

Ile to będzie kosztowało? Przetarg prawdę powie

Sytuacja na terenie rafinerii jest teoretycznie stabilna, ale nie bez kozery, jeszcze w październiku gorlicka prokuratura przekazała władzom miasta opinię, że gigantyczne, bo liczące około pięciu tysięcy ton składowisko niebezpiecznych opadów, może stanowić niebezpieczeństwo dla środowiska, dla zdrowia i życia mieszkańców, również na szeroką skalę. Stąd też decyzja o wywiezieniu wszystkiego. Gorlice starają się o pieniądze na pokrycie kosztów tego przedsięwzięcia. Podczas spotkania w Jaśle padł przykład ze Śląska, gdzie doszło do podobnej sytuacji. Tam koszty likwidacji składowiska pochłonęły ponad dwadzieścia milionów złotych.
- Nie podam dzisiaj żadnych, nawet szacunkowych kosztów całej operacji, bo ich zwyczajnie nie znam - podkreśla Rafał Kukla, burmistrz miasta. - Staramy się o dofinansowanie z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i mamy nadzieję je dostać. Osobną kwestią są przetargi na utylizację takich odpadów, które szybują do astronomicznych kwot - dodaje.

Co do wkładu własnego - miasto zakłada, że jeśli okaże się konieczny, to będą szukać tych pieniędzy w źródłach zewnętrznych, bo samorząd nie powinien ponosić odpowiedzialności za czyjąś, niezgodną z prawem działalność. Termin składania wniosków do funduszu mija w połowie grudnia. Fundusz musi mieć czas na ich rozpatrzenie. Przypuszczalnie ostateczny werdykt, kto dostał pieniądze, dowiemy się na początku stycznia.
O sytuacji w Gorlicach powiadomiony został sztab kryzysowy państwa i województwa podkarpackiego. Zostało także zawarte porozumienie pomiędzy Wojskową Komendą Uzupełnień w Nowym Sączu, a starostą gorlickim w sprawie wsparcia w sytuacji wystąpienia zagrożenia bezpieczeństwa.

WIDEO: ZAKAZ WSTĘPU

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska