Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gorlice. Ten dom dla pensjonariuszy to namiastka rodzinnego ciepła. Działa już pół wieku!

Lech Klimek
Lech Klimek
Lech Klimek
DPS w Gorlicach przy ulicy Sienkiewicza działa od 50 lat. Najstarsza pensjonariuszka we wrześniu skończy 100 lat. Najmłodsza jeszcze nie skończyła czterdziestu. Jest też pomiędzy nimi pani Maria Boczek. Czuje się bardzo młodo, choć urodziła się w 1921 roku.

- Mieszkam tu już prawie cztery lata - mówi pani Maria z uśmiechem.- Urodziłam się w Gorlicach i tu wróciłam z Krakowa - dodaje.

Maria Boczek w 1939 roku skończyła w Gorlicach czteroletnie gimnazjum klasyczne, miała tak zwaną małą maturę. Wcześniej oczywiście chodziła do podstawówki, pierwsza klasa w tak zwanej bankówce, a potem do tej już nieistniejącej przy Rynku.

- Świetnie pamiętam księdza Świeykowskiego - opowiada. - A może nawet lepiej jego małpkę. Muszę się przyznać, że my dzieciaki przechodząc koło jego domu, bardzo często ją drażniliśmy, śmiejąc się głośno z jej reakcji. Biegała po pokoju a my patrzyliśmy ze śmiechem na nią - dodaje.

Po wojnie, w 1945 roku pani Maria przeniosła się do Krakowa. Tam skończyła liceum, a potem zdobyła zawód dietetyczki i gastronomika.

- Cztery lata pracowałam w szpitalu, jako dietetyczka - wspomina. - Potem już do końca, do emerytury, prowadziłam również dietetyczną restaurację, oczywiście w Krakowie. To był bardzo znany lokal, Dniepr. Przez wiele lat był oazą dla krakowskich „koników”, którzy pracowali tam niedaleko, koło Peweksu - dodaje.

Jej życie to nie tylko praca. Z wielkim zapałem oddawała się podróżom. Była w 17 krajach, gdzie poza zwiedzaniem, poznawała miejscową kuchnię.

- Z tych podróży przywiozłam jedną ważną lekcję - opowiada. - Najlepsza kuchnia na świecie, oczywiście moim zdaniem, to ta francuska. Choć tej naszej, polskiej też nic nie brakuje. Wszystko zależy też koniec końców od szefa kuchni. On kreuje jakość dań - dopowiada.

Mówiąc o kuchni, pani Maria z uśmiechem wraca do swojej gorlickiej młodości.

- Tu też były świetne restauracje - wspomina. - Pamiętam, budowę, a potem już działalność tej pana Kulczyckiego, przy 3 Maja. Nad nią był hotel. Pamiętam też, że ten wspaniały człowiek prowadził również letni lokal w parku miejskim i kasyno w budynku Sokoła - dopowiada.

Gdy w końcu Maria przeszła na emeryturę, nadal mieszkała w Krakowie. Do czasu.

- W Gorlicach, w tym domu, były dwie moje przyjaciółki - opowiada. - Światowej sławy psycholog i logopeda Zofia Kordyl i Maryla Michniewska. Trafiły tu po rekomendacji doktora Tomasika. Ja bardzo często z nimi rozmawiałam telefonicznie i to właśnie one mnie tak naprawdę namówiły do powrotu - relacjonuje.

Przyjaciółki pani Marii już odeszły, ale nie została sama. W Gorlicach mieszkają członkowie jej rodziny. Często odwiedzają ją też przyjaciele z Krakowa. DPS stał się dla niej prawdziwym, pełnym ciepła i spokoju domem.

- Z tym spokojem to nie jest tak do końca - mówi z uśmiechem Maria . - Tu ciągle coś się dzieje. Wyjścia do kina, do teatru. Są nawet potańcówki - podkreśla z radością.

Dla pani Marii bardzo ważni są też otaczający iż ludzie, nie pensjonariusze, ale personel.

- Cóż powiedzieć - zastanawia się. - Najprościej chyba że jestem bardzo zadowolona z opieki. My tu mamy nawet dwóch panów opiekunów, Kubusia i Lesia. O ciepłym uśmiechu pani Bernadetty nawet nie będę wspominać - dopowiada.

Zapytana o jakość kuchni, bo przecież jest, było nie było fachowcem, tylko się uśmiecha.

- Świetnie i jeszcze raz świetnie - podkreśla. - Dostosowana do naszych potrzeb i spełniająca wszystkie wymogi - dodaje.

Takie słowa nie są zaskoczeniem dla Ewy Chłandy, dyrektorki domu.

- Obecność mieszkańców nadaje sens naszej pracy - mówi z przekonaniem. - Skłania do głębszej refleksji nad życiem, uwrażliwia, uszlachetnia i wzbogaca naszą osobowość - dodaje.

Przy ulicy Sienkiewicza mieszka w tej chwili 90 osób, którymi opiekuje się 54-osobowy personel.

- To głównie kobiety - dopowiada pani dyrektor. - Jestem przekonana, że tworzą tu poczucie bezpieczeństwa i atmosfery rodzinnej, której naszym podopiecznym często tak bardzo brakuje - kończy.

FLESZ:  PiS obiecuje: 500 plus na pierwsze dziecko, “13” dla emerytów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska