Byli całkiem mali, ale też zupełnie dorośli. Dostali całą paletę kolorów, pędzle, kubki, miseczki. Mogli malować, co chcieli, jak chcieli, a czasem… czym chcieli, jak choćby Kaja, która upodobała sobie odbijanie na jajku dłoni umazanych farbą. Najfajniejsze było to, że nawet mama nie miała nic przeciwko temu. Po dwóch godzinach starań trudno było uwierzyć - wszystko mieniło się kolorami, wzorami, pomysłowymi ornamentami. Bywało i tak, że z jednej strony zdobienie zaczynała mama, a z drugiej strony syn. Zderzenie dwóch koncepcji przynosiło oryginalny efekt.
Wszystkie pisanki będzie można zobaczyć podczas świątecznego jarmarku na Rynku, już w przyszły weekend. Będą ozdobą ogromnego koguta, który wówczas stanie na Rynku.
ZOBACZ KONIECZNIE:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?