https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Gorliczanin wypił litr denaturatu i zmarł. Sekcja wykazała, że miał 11 promili alkoholu we krwi

Agnieszka Nigbor-Chmura
Śledczy z gorlickiej prokuratury najpierw przecierali oczy ze zdumienia, potem kilkakrotnie czytali treść dokumentacji nadesłanej z Instytutu Ekspertyz Sądowych w Krakowie. Wynikało z niej, że zmarły w Ropicy Polskiej mężczyzna miał we krwi 11 promili alkoholu.

To na pewno nie była jednodniowa impreza. 40-letni mieszkaniec Gorlickiego musiał być w kilkudniowym ciągu, gdy zdecydował się wybrać na imprezę do Ropicy Polskiej. Koledzy od kieliszka zeznali zresztą, że gdy się spotkali, ten był już pijany.

Tadeusz Cebo, szef gorlickiej prokuratury w całej swojej dotychczasowej pracy, a ma przecież wieloletnie doświadczenie, nie widział takich wyników sekcji zwłok. Co więcej, jak twierdzi, nigdy o takich nawet nie słyszał.

Kiedyś oskarżony o „zamach krzesłem”, teraz trafił przed sąd...

- Na pewno nie doszło tutaj do żadnej pomyłki. Instytut Ekspertyz Sądowych w Krakowie podał, że mężczyzna miał po śmierci 10,92 promila alkoholu we krwi. Cyfra ta została też zapisana w dokumencie słownie - mówi Tadeusz Cebo.

Poza tym, że świadkowie śmierci gorliczanina zeznali, że był pijany, gdy dołączył do bawiącej się ekipy, podali też, że przyniósł ze sobą litrową butelkę 93-procentowego denaturatu, który popijał sobie bezpośrednio z butelki. Nie przestał, dopóki nie zobaczył szklanego dna, a potem położył się spać i nie obudził.

ZOBACZ KONIECZNIE

FLESZ: PIT 2019 - rozliczenie będzie jeszcze prostsze

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

j
jak
jeden dzień
b
beta
Mała strata, krótki żal......
G
Gość
Niech ten kto przygotował ten artykuł zastanowi się nad tym czym się zajmuje. Żenada, żeby nie powiedzieć więcej, ale cóż dno dziennikarstwa zostało dawno przebite, atu biją niżej
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska