Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gorliczanka Wiesława Brudniak trzeci raz zdobyła Koronę Gór Polski. Wszystko wskazuje na to, że nie powiedziała ostatniego słowa

Halina Gajda
Halina Gajda
Jak zapowiedziała, tak zrobiła. Wiesława Brudniak jest pierwszą gorliczanką, która trzeci raz zdobyła Koronę Gór Polski. Nie jest to mały wyczyn, bo trzeba zdobyć 28 najwyższych szczytów we wszystkich pasmach w naszym kraju. Dla tych, którzy lubią matematykę, bardzo obrazowo można przeliczyć to tak: trzeba wejść na 30 tysięcy metrów nad poziomem morza! Na liście kilkukrotnych Loży Zdobywców KGP są dwa nazwiska z Gorlic – Józef Robak, który Koronę zaliczył dwukrotnie i właśnie pani Wiesława z potrójnym wynikiem.

FLESZ - Tajemnica marchewki

od 16 lat

Wiadomość mailowa od pani Wiesławy: jestem dumna i szczęśliwa, że dokonałam tego z flagą mojego rodzinnego miasta. Trochę szkoda, że nasza wspólna przygoda dobiegła końca.

Tylko mobilizacja, nigdy zniechęcenie

Trzecie podejście zaczęła na dobre wczesną wiosną, a kolejne szczyty zdobywała niejako hurtowo, czyli co wyjazd, to kilka wejść. I co jakiś czas raport.

- Mimo złych prognoz pogoda była okej. Na trasie zero turystów, za to sporo błota, miejscami resztki topniejącego śniegu i płynące szlakiem potoki – płynęło ze szlaku na Kowadło i Rudawiec.

W maju ze Śnieżki pisała: wiało bardzo mocno, ale dzięki temu co jakiś czas odsłaniały się piękne widoki. I to było cudne!
Podobnych przykładów można byłoby przytaczać jeszcze wiele, ale bez względu na aurę, zmęczenie czy obolałe nogi, nigdy nie dało się wyczuć zniechęcenia.

Tym bardziej więc podsumowanie o kończącej się przygodzie zabrzmiało trochę, jak „zawieszenie” działalności. Tymczasem nic bardziej mylnego, bo pani Wiesława mimochodem zdradziła nam, że gdy ostatnio była w Sudetach, zahaczyła o szczyty, które składają się ową Koronę. De facto więc, zaczęła czwarte podejście do odznaki. Pytana, a w zasadzie poproszona o potwierdzenie naszych domysłów, roześmiała się tylko serdecznie.

- No w sumie – zawiesza na chwilę głos. - Najtrudniejsze w KGP to te Rysy. Żeby na dobrą pogodę trafić – dodaje.

Z mamy i babci dumne są dzieci i wnuki. Najmłodsza część rodziny chwali się nią w szkole, ona zaś pokazuje im kraj i zaraża miłością do turystyki. Na razie po Beskidzie Niskim, ale nic przecież nie stoi na przeszkodzie, by wyruszyć dalej. Sama przygodę z górami zaczynała od pojedynczych wyjazdów. Jednym z pierwszych była trasa z Wołosatego przez Rozsypaniec na Tarnicę. Z każdym kolejnym coraz bardziej wsiąkała. Tak pojawił się pomysł na Koronę.

Czekoladki z Miasta Światła

Ostatni 28 szczyt w jej trzeciej Koronie - mowa o Turbaczu - zdobyła 4 września. Pod tą datą notatka: podekscytowana, po niespokojnej nocy, pełna nadziei i dobrych myśli ruszyłam niebieskim szlakiem z Łopusznej na ostatni koronny szczyt mojej trzeciej Korony Gór Polski. W plecaku 28 czekoladowych cukierków, a każdy z przyczepionym kartonikiem. Kartoniki są opisane, na jednej stronie nazwa koronnego szczytu i moja kolejność jego zdobycia, a na drugiej hasło Gorlice-Miasto Światła. Jest i korona.

- Tymi słodkościami dzieliłam się swoją radością z obecnymi na szczycie turystami - opowiada. - Było wesoło, słodko i radośnie. Na głowie oczywiście korona, a od turystów mnóstwo gratulacji - dodaje.

Przed koronnym gremium z garścią wieści o Gorlicach

Każdy, kto decyduje się na wyprawę po Koronę, ma specjalną książeczkę, w której zbiera pieczątki szczytowe. Na miejscu robi też zdjęcie. Taki zestaw przedstawia się Loży Zdobywców. I tu uwaga - to nie jest tak, że jej członkowie rzucą tylko okiem, przytakną i przyznają odznakę. Przed Lożą trzeba się stawić i odpowiedzieć na pytania.

- Mogą dotyczyć szczegółów z poszczególnych szczytów czy opisania trasy, którą się wchodziło - opowiada.

Komisja, która weryfikowała jej wejścia, obradowała w Lądku-Zdroju podczas XLVII Międzywyprawowej Loży Zdobywców Korony Gór Polski w ramach XXVI Festiwalu Górskiego 2021 im. Andrzeja Zawady.

- Pojechałam razem z flagą Gorlice-Miasto Światła – podkreśla. Komisji opowiedziała nie tylko o swoich wejściach, ale też o Gorlicach, pierwszej ulicznej lampie naftowej. - Było bardzo sympatycznie - wspomina. Teraz nie pozostaje nic innego, jak czekać na czwartą jej Koronę...

FLESZ - Od października zmiany przy wjeździe do Wielkiej Brytanii

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska