Uściślijmy: wieliczanie mają za sobą już mecz w okręgowym Pucharze Polski (przegrali z A-klasowymi Śledziejowicami), a w IV lidze wzbogacili się tydzień temu o trzy punkty - za walkower z Michałowianką (zimą wycofała się z rozgrywek). Ich pierwszym ligowym rywalem w tym roku będzie Jutrzenka, z którą zmierzą się o godz. 11 w Giebułtowie.
- Spodziewam się, że boisko nie będzie tam najlepsze, ale chcąc się liczyć w tej lidze, musimy sobie radzić w każdych warunkach - przyznaje trener wieliczan, zajmujących w tabeli 4. miejsce.
Górnik ma 12 punktów straty do prowadzącego Hutnika, który rozegrał o trzy mecze więcej. - Bardzo dobrze wystartował Dalin, odniósł trzy zwycięstwa. Hutnik tako samo, jest faworytem ligi, ale nie jest powiedziane, że nie można go pokonać - mówi Owca.
Z Hutnikiem Górnik zmierzy się za trzy tygodnie - w czasie weekendowo-środowego cyklu gier. Kolejny taki czeka wieliczan w drugiej połowie maja. - Myślę, że kadra, licząca 24-25 osób, daje nam pewien komfort - ocenia szkoleniowiec. - Uważam, że do rozgrywek zespół jest przygotowany optymalnie - dodaje.
Nowe twarze w Górniku są dwie: obrońca Tomasz Kwiecień (pozyskany z Pcimianki) i pomocnik Mateusz Wilk (z Michałowianki, jutro musi pauzować za żółte kartki).
- Do pierwszej drużyny włączyliśmy pięciu juniorów - dodaje Stanisław Owca. - To Kamil Kurzawiński, Daniel Ptak, Kamil Polus, Marcin Piątek oraz Maciej Kłys, który wrócił po testach w Garbarni. Ci zawodnicy trenują z nami, na pewno będą dostawać szansę.
Follow https://twitter.com/sportmalopolska