Aleksander Grad wierzy, że głosujący na niego w ostatnich wyborach parlamentarnych nie będą mu mieli za złe zrzeczenia się mandatu posła. - Dziękuję moim wyborcom za poparcie, dzięki któremu miałem okazję pracować w Sejmie przez cztery kadencje - mówi.
Od polityki odpocznie przez dłuższy czas. Możliwe nawet, że nie będzie startował w kolejnych wyborach parlamentarnych. - To mało prawdopodobne, choć w polityce nigdy nie powinno się mówić "nigdy" - przyznaje.
W czwartek w Warszawie Grad poinformował o złożeniu wniosku o wygaszenie mandatu, ale dokładnych powodów podać nie chciał. W Tarnowie nadal na ten temat milczał. - Nie mogę się na razie podzielić tą wiedzą, chcąc być w porządku wobec prawa, zasad i standardów korporacyjnych - mówił.
Sporo wskazuje na to, że może chodzić o eksponowaną posadę w spółce państwowej. Sam Aleksander Grad przyznaje, że jego dalsze zawodowe losy zależą od przyzwolenia komisji przy premierze. Na wiosnę takie gremium wydawało zgodę Adamowi Leszkiewiczowi - także tarnowianinowi, byłemu wiceministrowi skarbu w ekipie Grada - na zatrudnienie w zarządzie zakładów chemicznych w Kędzierzynie.
O którą spółkę może chodzić w przypadku Aleksandra Grada? Były minister nie chciał komentować spekulacji, według których wymienia się go na stanowisku szefa spółki mającej budować elektrownię atomową, albo na posadzie w firmie eksploatującej gaz łupkowy.
Euro 2012 w Krakowie: zdjęcia, wideo, informacje! [SERWIS SPECJALNY]
Konkurs "Buty w obiektywie!" Zobacz zgłoszone zdjęcia i oddaj głos!
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!