https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Grillowanie na balkonie! Straż miejska będzie interweniować?

Katarzyna Ponikowska
Grillowanie na balkonie nie jest zabronione, ale może przeszkadzać mieszkańcom osiedla
Grillowanie na balkonie nie jest zabronione, ale może przeszkadzać mieszkańcom osiedla archiwum
Wraz z nadejściem ciepłych dni w przydomowych ogrodach, na skwerach i balkonach krakowianie oddają się grillowaniu. Unoszący się w powietrzu zapach kiełbasek i dym z paleniska nie wszystkim się podoba. Walka z amatorami grilla jest jednak trudna do wygrania, ponieważ ani straż miejska, ani straż pożarna nie ma uprawnień, by karać grillujących.

- Kiedy tylko zrobi się cieplej, sąsiadka zaczyna smażyć kiełbasę piętro niżej. Cały dym idzie na mój balkon - denerwuje się Michał Brzoza, który mieszka na os. Żabiniec. - Nie zawsze mam ochotę wdychać zapach mięsa i spalonego tłuszczu - dodaje. Podobne problemy pojawiają się na większości krakowskich osiedli. Nie pomagają również zgłoszenia do straży miejskiej czy straży pożarnej. Mundurowi nie mogą w tej sprawie interweniować, bo nie ma odpowiednich przepisów.

- Robienie grilla nie jest wykroczeniem - nie ukrywa Marek Anioł, rzecznik prasowy krakowskiej straży miejskiej. Teoretycznie można więc smażyć kiełbaski nawet na... Rynku Głównym. - Myślę jednak, że wtedy byśmy interweniowali - śmieje się Anioł. - Jeśli osoby smażące kiełbaski zakłócają porządek, piją alkohol czy śmiecą, wtedy można je ukarać - dodaje.

Ani pracownicy straży miejskiej, ani strażacy nie mają jednak wstępu do mieszkań. - Chyba, że jest pożar - mówi Andrzej Siekanka z wojewódzkiej straży pożarnej w Krakowie. W miejscach ogólnodostępnych mogą interweniować tylko wtedy, jeśli grill czy ognisko pali się zbyt blisko budynku (mniej niż pięć metrów) lub lasu (mniej niż 100 metrów).

Co roku do straży miejskiej trafiają zgłoszenia dotyczące smażenia kiełbasek. - Przyjeżdżamy i upominamy grillujących. Tylko tyle możemy zrobić - zaznacza Anioł. Dodaje, że takie incydenty warto zgłaszać do administracji budynku. Jeśli zarządca ma wewnętrzny regulamin zabraniający grillowania na balkonie, wtedy nieposłuszni lokatorzy muszą się liczyć z konsekwencjami.

Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Wojna kiboli w Nowej Hucie: 14 lat za kratami za śmierć nastolatka?
Sportowetempo.pl. Najlepszy serwis sportowy

Komentarze 10

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Grill na balkonie
Palenie grilla na balkonie jest najbardziej obciachową czynnością jaka znam.Burakom nie da sie przetłumaczyć,ze ktoś obok ma otwarte okno,ze grill elektryczny byłby lepszym wyjsciem.WIOCHA WIOCHA i jeszcze raz WIOCHA!! NIE ubliżając wiosce,tam ludzie pala ogniska i smażą kiełbasę na kiju.
g
gość
No nie wiem? Mieszkam w zabudowie zwartej i z jednej strony znajduje się sklep z drewnem, lakierami, i różnym chemikaliami do drewna. Sąsiedzi namiętnie obok rozpalają "śmierdzącego"grilla, tym samym stwarzają potencjalne zagrożenie pożarem, i tak się zastanawiam, że za bezmyślność nie daj Boże maja ponieść konsekwencje (tragiczne) wszyscy mieszkańcy????
a
al
Co za durny naród, ludzie naprawdę szukają problemów tam, gdzie ich nie ma. Nie podoba się zapach grilla, więc chcą karać grillujących. A jak usiądzie obok mnie w tramwaju spocona śmierdząca baba to też mogę ją gdzieś zgłosić, bo nie mam ochoty jej wąchać? Ludzie! Nie widzicie jakie to jest absurdalne? Weźcie się za coś pożytecznego zamiast siedzieć na d**** i wymyślać jak uprzykrzyć ludziom życie.
+popieram komentarz Johnnego
N
Nika
Ja mam malutki, gazowy Go GRILL i nikomu nie przeszkadzam:) Myślę, że moja sąsiadka od bigosu bardziej urozmaica folklor osiedlowy:)
g
gonero
Nie z wieprzowej kiełbasy, tylko z ropopochodnej rozpałki (!!!) Europejka z Koziej Wólki się znalazła!
M
Maria
Do mieszkanie wypada smród, nie ma czym oddychać, zaczynam się dusić. Wszystko śmierdzi - firanki, ubrania. Śmierdzi jak w wędzarni. Przewietrzyć pokoju nie mogę, bo okna wychodzą na jedną stronę.
Nie potrzeba przepisów - trzeba być człowiekiem.
l
lolesław
.. zapach dobrze przyprawionego ugrillowanego karczku nikomu niepowinien przeszkadzac, ale jest wielu zazdrosnikow ktorzy maja na szybkim wybieraniu straz miejska i beda dzwonic jak poczuja zapach grilla...
J
Johnny
@Katarzyna Ponikowska.Szanowna Pani domeną przeciwników wspomnianego w temacie komentarza jest wymyślanie przepisów utrudniających życie osobom,które zakupiwszy dopuszczone do sprzedaży produkty np. grill elektryczny nie będą mogły go stosowac bo większości to przeszkadza.Powołają komitet osiedlowy,zbiorą podpisy itp.itd. zastraszą Strażą Miejską i PSP a nawet wymyślą stosowne przepisy by je zatwierdzic dla przypomnienia sobie jak to za PRL-u bywało,że można wszystko nie wszystkim tylko niektórym! Otuż NIE i na to dowód w posiadanym do wglądu redakcji PDF-ie na próby takich ludzi,którym się stanowczo sprzeciwiłem! Jesteśmy w UE i równe prawa nas obowiązują a Prawo Unijne jest ponad prawem lokalnym! Nikomu takie grillowanie nie przeszkadza w Hiszpanii a np.picie piwa na ulicy w Niemczech tylko w zaściankowej Polsce można zastraszac Wszystkich i wszystkim bo jeśli Innym nie odpowiada zapach grilla to chyba tylko dlatego,że owy dym jest nie koszerny bo z wieprzowewj kiełbasy!!!
j
jarek
A Ty czym jesteś nie burakiem opamiętaj sie co piszesz.MANIEK!!!.
m
maniek
grill na balkonie - zabawa dla prostaków i buraków
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska