Powrót do zajęć kapitana i trzeciego najskuteczniejszego strzelca drużyny to dobra wiadomość dla kibiców „Jaskółek”, które czeka rywalizacja i w superlidze (na półmetku sezonu zajmują dziesiąte miejsce w tabeli; rundę rewanżową rozpoczną 4 lutego u siebie meczem z Azotami-Puławy), i w Pucharze Polski (awansowały do 1/8 finału rozgrywek, w którym 9 lutego zmierzą się w Gorzowie Wielkopolskim ze Stalą).
Kużdeba po raz ostatni w superlidze zagrał 4 grudnia w przegranym przez tarnowian meczu u siebie z Torusem Wybrzeżem Gdańsk 22:23 (strzelił w nim pierwszą, zarazem jedyną swoją bramkę). W grudniu miał zabieg, a potem przechodził rehabilitację.
W tym sezonie w 12 meczach zdobył 38 goli. Skuteczniejsi od niego w drużynie są tylko Japończyk Rennosuke Tokuda (53 gole w 13 spotkaniach) i Ukrainiec Taras Minocki (44 trafienia w 11 występach), a taki sam dorobek ma Japończyk Schuichi Yoshida.
Kużdeba ma 182 cm wzrostu, jest silny fizycznie, skutecznie egzekwuje rzuty karne, prezentuje równą formę w ataku i obronie, a w trudnych chwilach potrafi wziąć na siebie odpowiedzialność w grze. Jest lewoskrzydłowym. Tylko sporadycznie, w zastępstwie kolegi, grywał na środku rozegrania. Jak znalazł się w Tarnowie?
Urodził się 16 lipca 1992 roku w Lubinie. Na podwórku grywał w piłkę… nożną, był nawet na dwóch czy trzech futbolowych treningach w Zagłębiu Lubin, ale jego przeznaczeniem okazała się piłka ręczna, którą zaczął uprawiać jako uczeń szkoły podstawowej.
Podczas międzyszkolnych zawodów wypatrzył go jeden z trenerów i tak trafił do MKS Zagłębie. Grał w grupach młodzieżowych, potem przez trzy lata liceum w SMS Gdańsk. Później przez osiem lat reprezentował barwy Zagłębia Lubin, nie odnosząc z kolegami większych sukcesów ligowych. Zaliczył jednak powołania do kadry juniorów, młodzieżowej i B, był na mistrzostwach Europy juniorów i „młodzieżówki”.
W trakcie gry w Zagłębiu ukończył AWF we Wrocławiu. Jest magistrem wychowania fizycznego osób z niepełnosprawnością intelektualną. - Miałem do wyboru trzy specjalności, ale wydawało mi się, że ta jest najbardziej interesująca i dająca możliwość pracy w przyszłości w tym zawodzie – tłumaczy.
Do tarnowskiej drużyny, której do dziś jest jednym z filarów, trafił w połowie 2019 roku.
- To była wspólna inicjatywa – klubu i moja. Jestem zadowolony z mojego pobytu w Unii. W większości meczów gram prawie cały czas, drużyna poczyniła krok do przodu. Awansowaliśmy do finału Pucharu Polski, graliśmy w europejskich pucharach. W tym sezonie chcemy się włączyć do walki o miejsce w „ósemce” i jak najlepiej wypaść w Pucharze Polski – mówi Kużdeba.
W maju 2021 roku – po dosyć długich rozmowach z klubem – podjął decyzję o przedłużeniu kontraktu z nim do końca bieżącego sezonu. - Zależy mi na mojej drużynie i jej dalszym rozwoju. Mamy super zespół i sztab, fajną atmosferę, świetnych kibiców, a to nakręca do dalszego działania. Czego chcieć więcej – mówił wtedy.
- Cieszę się, że udało się podpisać nową umowę, ponieważ Łukasz to świetny zawodnik i bardzo ważny element całej układanki, jaką jest nasz zespół. Do drużyny wnosi nie tylko swoje sportowe umiejętności, ale też stabilizację i dobrą atmosferę – podkreślał wówczas prezes Grupy SPR Tarnów Krzysztof Mogielnicki (oba cytat za spr-tarnow.pl).
Mieszka w Tarnowie z żoną Agnieszką oraz córkami - prawie 4-letnią Blanką i 3-letnią Nelą. Wynajmuje domek razem z dwoma białoruskimi kolegami z drużyny – prawoskrzydłowym Aleksandrem Buszkowem i lewym rozgrywającym Kiryłem Kniazeu.
Przyszłą żonę – piłkarkę ręczną, obrotową w Zagłębiu Lubin - poznał w 2008 roku na turnieju w Krakowie; pobrali się osiem lat później. Pani Agnieszka razem z córkami chodzi na niemal wszystkie jego mecze w Tarnowie. Kibicują mu też mama Irena, tata Zbigniew, siostra Małgorzata, bracia Andrzej i Paweł oraz rodzina żony.
Wolne chwile lubi spędzać z najbliższymi, preferuje aktywny tryb życia: wycieczki do lasu, jazdę rowerze, zabawy z dziećmi. Nigdy nie uprawiał sportów ekstremalnych, ale marzy mu się… skok na spadochronie. - Chciałbym spróbować skoczyć, choć nie wiem, czy bym się odważył. Pewnie w tandemie z instruktorem. To byłoby ciekawe, ekstremalne wyzwanie – podkreśla.
To jednak dopiero melodia przyszłości, bo na razie chce się skupić na indywidualnych treningach, by jak najszybciej wrócić do drużyny i pomóc jej w osiąganiu kolejnych sportowych celów.
- Auta i inne pojazdy polskich sportowców. Zobacz, czym jeżdżą gwiazdy
- Transfery byłych piłkarzy Wisły
- Legia spada do I ligi. Licznik bije - już 14 porażek! MEMY
- Wisła Kraków. Transfery, kontrakty, spekulacje, plotki - zima 2022
- W takim luksusie mieszkają piłkarze Wisły w Turcji [ZDJĘCIA]
- Małopolska Jedenastka Roku 2021. Piłkarze z Cracovii i Wisły, ale trener z Bruk-Betu
