WIDEO: Krótki wywiad
- Od początku roku na grypę i jej powikłania w Małopolsce zmarły dwie osoby. Oba zgodny odnotowano w Krakowie. Chorzy mieli ponad 65 lat - informuje Dominika Łatak-Glonek, rzecznik Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Krakowie
Zobacz w którym powiecie Małopolski sytuacja wygląda najgorzej:
Z danych gromadzonych przez Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego – Państwowy Zakład Higieny (PZH) wynika, że w całym kraju tylko przez ostatnich pięć tygodni roku (od 1 stycznia do 7 lutego) wirus zabił 11 osób. W tym samym okresie ubiegłego roku zmarło 23 osoby.
Jak podkreślają specjaliści, grypy nie należy lekceważyć, bo nieleczona może prowadzić do bardzo poważnych powikłań: zapalenia płuc, zapalenia mięśnia sercowego czy ciężkiej niewydolności oddechowej, a w konsekwencji nawet śmierci. Tylko od początku roku lekarze z całego naszego województwa skierowali do szpitali 589 osób.
Eksperci nie mają wątpliwości, że najskuteczniejszym sposobem profilaktyki wirusa grypy są szczepienia, zalecane szczególnie osobom z grup ryzyka.
- Należą do nich m.in. dzieci, kobiety w ciąży czy też osoby cierpiące na choroby przewlekłe. Szczepić powinni się jednak wszyscy bez wyjątku, ponieważ skuteczność szczepionek waha się od 70 do 90 proc. Jeśli jednak zdarzy się tak, że mimo szczepienia pacjent zachoruje, to przebieg choroby i tak jest znacznie łagodniejszy - zaznacza dr Joanna Danek z Centrum Szczepień w Szpitalu Specjalistycznym im. Jana Pawła II w Krakowie.
Sięganie po szczepionki nie cieszy się jednak w naszym kraju szczególną popularnością. Ze statystyk wynika, że korzysta z nich zaledwie ok. 4 proc. Polaków.
- To prawda zainteresowanie pacjentów tymi szczepieniami jest na bardzo niskim poziomie - kwituje dr Joanna Danek. Dodaje jednak, że nigdy nie jest za późno i mimo trwania sezonu dalej można się przeciwko niej zaszczepić.
Zdaniem ekspertów by odmienić ten trend, należało by wpisać szczepienia chroniące przed grypą do kalendarza tych obowiązkowych i finansowanych przez Narodowy Fundusz Zdrowia. Od 2018 roku państwo dopłaca do nich jedynie seniorom. Osoby po 65 roku życia w okienkach aptek płacą więc za nie połowę ceny, czyli niespełna 23 zł. Pozostali muszą wyłożyć pełną kwotę.
Dla przykładu koszt szczepienia dla pięcioosobowej rodziny to wydatek około 300 zł. Żeby jednak otrzymać receptę na szczepionkę trzeba najpierw umówić na wizytę u lekarza, potem zrealizować ją w aptece i jeszcze raz wrócić do przychodni by się zaszczepić. Wielu z nas rezygnuje więc ze szczepień nie ze względu na cenę szczepień, a czas który należy poświęcić na załatwienie tej sprawy.
- Kraków. Do szpitala trafił 6-latek pod wpływem narkotyków
- W Małopolsce szaleje grypa. Ponad 72 tys. zachorowań
- Środa z profilaktyką w małopolskim NFZ
- Te leki wycofano z aptek. One mogą być groźne dla zdrowia
- Kraków. Są wyniki badań pacjenta z podejrzeniem koronawirusa
- 46-latek z podejrzeniem koronawirusa jest w Krakowie
