FLESZ - Będzie mniej wypadków na drogach?
Obój wywodzi się z instrumentu znanego dziś jako szałamaja, który narodził się prawie 3000 lat temu na Bliskim Wschodzie. Do dziś wykorzystywane są liczne regionalne odmiany obojów: egipski mizmar/zurna, ormiański duduk czy marokańska rhaita. Instrument ten
został wprowadzony zarówno na francuskie jak i niemieckie dwory i salony w II połowie XVII wieku i stopniowo był popularyzowany przez kolejne 150 lat.
Oboje barokowe – ze względu na swoją przenikliwość, ale też miękkość brzmienia – ceniono w muzyce kościelnej, orkiestrowej i w zespołach kameralnych. Nie potrafimy sobie dziś wyobrazić bachowskich pasji bez obojowych dialogów i wielu arii bez koncertujących obojów. Instrument ten był też chętnie wykorzystywany w koncertach i sonatach kościelnych.
XIX wiek przyniósł obojowi usprawnienia techniczne – systemy klap pozwoliły na grę w pełnym zakresie chromatyki. Instrument ten jednak unowocześniając się i dając grającym możliwość większej biegłości technicznej, zmienił swoje brzmienie. Specyfika brzmienia oboju pozwala wykorzystywać go często jako solistę na tle orkiestry – temat z popularnego "Poloneza" Wojciecha Kilara, kończącego filmowy obraz Andrzeja Wajdy "Pan Tadeusz" – jest tu najlepszym przykładem.
27 lutego br. o godz. 18 w ramach serii "#feelharmonia" na platformie Play Kraków zaprezentowany zostanie koncert kameralny w wykonaniu kwartetu w składzie: Paweł Nyklewicz – obój, Paweł Stawarski – skrzypce, Błażej Michna – altówka oraz Franciszek Pall – wiolonczela, któremu towarzyszyć będzie wykład dra Wojciecha Marchwicy - "Gwiazda wieczoru – obój".
