Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Historyczny sukces siatkarek Kęczanina Kęty. Awansowały do drugiej ligi. To piąty awans w historii klubu

Jerzy Zaborski
Jerzy Zaborski
Siatkarki Kęczanina Kęty po raz pierwszy awansowały do II ligi, czyli na szczebel ogólnopolski. To efekt trzyletniej pracy Marka Błasiaka.
Siatkarki Kęczanina Kęty po raz pierwszy awansowały do II ligi, czyli na szczebel ogólnopolski. To efekt trzyletniej pracy Marka Błasiaka. Kęczanin
Siatkarki Kęczanina Kęty awansowały do drugiej ligi, wygrywając finałowy turniej barażowy, którego były gospodarzem. To sukces nie tylko dla klubu, ale i miasta. To już drugi zespół kęckiego klubu na szczeblu centralnym. Od kilku lat na drugoligowym froncie walczą mężczyźni, plasując się regularnie na podium w grupie IV. Kliknij w przycisk „zobacz galerię” i przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE.

Kęckie dziewczęta zapisały się na kartach historii klubu. Z drugiej strony kolejna drużyna na szczeblu centralnym to dodatkowe obciążanie dla finansów klubu, które do największych nie należą. Dodajmy, że to piąty awans w niewiele ponad dwudziestoletniej historii klubu.

- Niektóre kluby w Polsce wyłożyłby spore pieniądze, żeby mieć dwie drużyny na szczeblu centralnym, a nie nie mają tego, do czego doszliśmy ciężką pracą. Przecież w drużynie cieszącej się z awansu na szczebel centralny są same kęczanki – podkreśla Marek Błasiak, nie tylko trener żeńskiej drużyny Kęczanina, ale także prezes kęckiego klubu.

Marek Błasiak w trzecim sezonie pracy w żeńską drużyną sięgnął po historyczny sukces. Najpierw musiał „uporządkować” drużynę. W drugim sezonie jego pracy kęczanki zostały wicemistrzyniami Małopolski. Tym razem wygrały rozgrywki wojewódzkie, a w drodze na szczebel centralny wygrały dwa turnieje barażowe we własnej hali.

- Z awansem jest tak, że składa się na niego kilka czynników. Trzeba także szczęściu pomóc, a nam się to udało. Jako mistrzowie Małopolski, zgodnie z drabinką, organizowaliśmy turniej półfinałowy o drugą ligę. Skoro go wygraliśmy, mieliśmy przywilej organizacji finału – zwraca uwagę Marek Błasiak.

Do Kęt przyjechały dwa zespoły, bo stołeczna ekipa wycofała się z rywalizacji. Mając skład oparty na młodych zawodniczkach, a w perspektywie turniej o medale młodzieżowych mistrzostw Polski zaledwie kilka dni po kęckim turnieju, musieli z czegoś zrezygnować, aby nie przeciążać zespołu. To sprawiło, że zmodyfikowano kalendarz kęckiego turnieju o drugą ligę seniorek. Kęczanin zagrał pierwszego i ostatniego dnia, drugi mając wolny. To wcale nie zadowoliło Marka Błasiaka, dlatego w dniu wolnym zarządził trening, żeby pozostać w ruchu.

Pierwszy mecz kęczanki wygrały w trzech setach z Volley Wrocław. Z kolei wrocławianki pokonały 3:2 Janków Przygodzki, reprezentujący Wielkopolskę. To sprawiło, że w ostatnim dniu kęczanki potrzebowały wygrać jednego seta, żeby postawić pieczęć na awansie.

- Czasem ten ostatni krok jest najtrudniejszy – zwraca uwagę Marek Błasiak – Zgodnie z tą zasadą, przegraliśmy pierwsze dwa sety z Jankowem. Wydawało się, że będziemy za burtą, ale w trzeciej partii z dziewcząt zeszła presja wyniku. Zakończyła się naszym zwycięstwem i - tym samym - awans do drugiej ligi stał się faktem. Kolejne dwa sety nie miały znaczenia, dlatego dałem w nich pograć wszystkim zawodniczkom.

W Kętach cieszą się z awansu. Jednak trener i prezes w jednej sobie ma świadomość tego, że tym samym składem, który wywalczył awans, ciężko będzie się utrzymać na szczeblu centralnym. Skład jest oparty głównie na zawodniczkach w przedziale od 17 do 20 lat, i jedynie dwóch doświadczonych. Pozyskanie zawodniczek wiąże się z kosztami, a i rynek jest mocno ograniczony.

- Historia zatoczyła koło, bo pierwszą drużyną przy założeniu klubu ponad 20 lat temu, był dziewczęcy zespół kadetek. Teraz seniorki awansowały na szczebel centralny. Nasze wyniki nie są dziełem przypadku. Jesteśmy wiodącym klubem w Małopolsce, mającym dziewięć drużyn – wylicza Marek Błasiak. - Z sześciu ekip młodzieżowych, dziewcząt i chłopców, wszystkie zagrały w finałach wojewódzkich. Trzykrotnie sięgnęliśmy po wicemistrzostwo Małopolski, a tyle samo razy nasze drużny zakończyły sezon na miejscach 5-6. Seniorzy trzeci raz z rzędu byli trzecią ekipą w drugiej lidze.

Skład Kęczanina, który awansował do II ligi: Izabela Błasiak, Oliwia Kozłowska, Wiktoria Skrzypek, Daria Skwarczyńska, Hanna Pękala, Aneta Pawińska, Gabriela Mastek, Aleksandra Sidło, Anna Drabińska, Julia Sroczyńska, Wiktoria Łozińska, Julia Maciaszczyk, Nikola Gurbiel, Marcelina Dudek, Martyna Marchewka, Alicja Kolasa. Trener: Marek Błasiak.

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska