Wisła Can-Pack zakończyła pierwszą część sezonu zasadniczego zwycięsko. Wygrana w Bydgoszczy nie przyszła jednak krakowiankom łatwo, bo wywalczyły ją dopiero po dogrywce. Była to pierwsza dogrywka w tym sezonie BLK w wykonaniu „Białej Gwiazdy”.
Artego postawiło na agresywną i dynamiczną koszykówkę i długo ekipie Tomasza Herkta udawało się skutecznie uprzykrzać wiślaczkom życie. Krakowianki zdecydowanie przegrywały z gospodyniami walkę na tablicach. Bydgoszczankom w dużym stopniu udało się też powstrzymać Meighan Simmons przed rzucaniem ze swojej ulubionej pozycji, czyli z dystansu. Amerykanka trafiła tylko jedną trójkę w ciągu całego spotkania. Zrekompensowała to sobie jednak z linii rzutów wolnych, dzięki czemu ostatecznie i tak była najlepiej punktującą wiślaczką w tym meczu.
Trener Jose Hernandez znów miał problem z rotacją. Niewiele czasu spędziła na parkiecie uskarżająca się ostatnio na problemy zdrowotne Magdalena Ziętara. Z kolei Małgorzata Misiuk była tego dnia wyjątkowo nieskuteczna.
W zespole gospodyń dwoiła się i troiła Maurita Reid, która napędzała grę swojej ekipy. Pod koszem miała wsparcie ze strony byłej wiślaczki, DeNeshy Stallworth. Inne zawodniczki Artego nie potrafiły jednak zagrać równie skutecznie, co ostatecznie zadecydowało o porażce wicemistrza Polski.
W krakowskiej ekipie double-double zaliczyła Ewelina Kobryn, zdobywając 18 punktów i notując 13 zbiórek.
Była to 10. wygrana Wisły Can-Pack w tym sezonie BLK.
Artego Bydgoszcz – Wisła Can-Pack Kraków 70:76
(15:14, 12:13, 20:20, 15:15, 8:14)
Wisła Can-Pack: Simmons 20, Kobryn 18, Ygueravide 18, Ben Abdelkader 15, Misiuk 0 - Morrison 5, Ziętara 0, Szott-Hejmej 0.
Artego: Reid 25, Stallworth 22, Armstrong 12, Szczechowiak 5, Suknarowska 4 - Niedźwiedzka 2, Szybała 0.