Po raz pierwszy od igrzysk w Nagano w turnieju nie ma najlepszych graczy z NHL, nie doszło bowiem do porozumienia MKOl z władzami północnoamerykańskiej ligi. Ale są zawodnicy z mocnej ligi KHL.
Dwanaście zespołów było podzielonych na trzy grupy. Bezpośredni awans do ćwierćfinałów uzyskali zwycięzcy grup: Szwecja (jako jedyna zdobyła komplet punktów), Czechy, olimpijczycy z Rosji i z drugiego miejsca Kanada.
We wtorek rozgrywano mecze barażowe o awans do ćwierćfinałów. Norwegia po dogrywce pokonała Słowenię 2:1 (w tym drugim zespole zabrakło czołowego gracza Zigi Jeglicza, u którego wykryto doping i został usunięty z igrzysk), USA pokonała Słowację 5:1, Finlandia ograła Koreę Płd. 5:2, a Niemcy po dogrywce Szwajcarię 2:1.
Na turnieju w Korei mamy ciekawy polski akcent, gdyż w zespole Kanady gra 31-letni, urodzony w Zabrzu Wojtek Wolski. Jako 2,5–latek wyjechał z rodzicami do Kanady. Przez kilka sezonów grał w klubach NHL, rozegrał 451 spotkań, zdobył 99 goli. Potem miał krótki polski epizod, występował w Ciarko Sanok. Obecnie jest graczem zespołu KHL – Mietałłurg Magnitogorsk.
W 2016 roku podczas meczu ligowego w Astanie Wolski uderzył głową w bandę, złamał dwa kręgi szyjne, uszkodził rdzeń kręgowy, stracił czucie w rękach i nogach. Przeszedł operację, wszczepiono mu płytkę tytanową. I w 2017 roku wrócił na lód. Kiedy dowiedział się, że dostał powołanie do olimpijskiej reprezentacji Kanady napisał na Facebooku:
– Płaczę ze szczęścia. Po tym, co przeszedłem, nigdy nie wyobrażałem sobie, że będę tak szczęśliwy. Nic nie jest niemożliwe, pracuj, ćwicz, walcz, marz, a się uda.
Igrzyska w Pjongczangu zaczął udanie, strzelił dwa gole Szwajcarom. – Nie ma w naszym zespole gwiazd NHL, ale cel pozostaje ten sam – chcemy zdobyć złoty medal – mówi Wolski.
Kto jest faworytem? Bardzo trudno go wskazać, na papierze najmocniejszą ekipę mają olimpijczycy z Rosji, w ich zespole grają gwiazdy NHL Paweł Dacjuk (dwa razy zdobywał Puchar Stanleya) i Ilja Kowalczuk. – Rosjanie mają najwięcej graczy o wysokich umiejętnościach – twierdzi menedżer Kanady Sean Burke.
W turnieju kobiet wyłoniono już finalistów, o złoty medal zagrają w czwartek Kanada i USA (w fazie grupowej lepsze były Kanadyjki, które wygrały 2:1), a o brąz olimpijki z Rosji z Finlandią.
Follow https://twitter.com/sportmalopolska