Oświęcimianom wyjątkowo nie leży zespół z Jastrzębia. W poprzednim sezonie przegrali z nim wszystkie mecze. Nie udało się przerwać złego pasma na początku nowego sezonu. - Nie można mówić o żadnym jastrzębskim kompleksie. Każdy mecz jest inny. Ten w Jastrzębiu otwierał sezon, więc może jeszcze brakowało nam ligowego rytmu – zwraca uwagę 24-letni Dariusz Wanat, który u progu sezonu jest jednym z wyróżniających się zawodników oświęcimskiego zespołu, co jest godne podkreślenia, bo jest wychowankiem Unii. - Musimy zagrać uważnie w obronie. Trzeba być cierpliwym i zachować spokój. Liczymy, że naszym dodatkowym atutem będą kibice, którzy coraz liczniej zasiadają na trybunach.
Nie da się ukryć, że oświęcimianie grają lepiej niż na początku sezonu. - Przełomowe dla nas było zwycięstwo we własnej hali nad Comarch Cracovią – uważa Waldemar Klisiak, dyrektor sportowy Re-Plastu. - Właśnie od derbów Małopolski nasza gra wygląda znacznie lepiej niż w pierwszej fazie rozgrywek. Spotykałem się z opiniami kibiców, że na początku gra szła nam jak po grudzie i nie miałem argumentów, aby odpierać takie zarzuty. Teraz jednak jest lepiej. Jednak - żeby myśleć o pokonaniu jastrzębian - musimy być lepsi w detalach. To one zdecydują, czy uda nam się zaksięgować jakieś punkty.
Na pewno jednym z ważnych detali jest skuteczność. Na razie oświęcimianie specjalnie nią nie grzeszą, choć mają na liczniku 43 zdobyte gole, bo 27 zostało zdobytych w trzech jednostronnych spotkaniach, a więc przeciwko Naprzodowi Janów (10:2), Kadrze PZHL (8:0) i...wicemistrzowskiej Cracovii (9:1), którą w Oświęcimiu dopadł szczyt kadrowego kryzysu wynikającego z plagi chorób i kontuzji. W pozostałych spotkaniach Re-Plast strzelił średnio dwa gole. Przy takiej skuteczności na najwyższych obrotach musi zagrać kanadyjski bramkarz Clark Saunders. Musi mieć jednak oparcie w kolegach.
W Oświęcimiu wciąż czekają na przebudzenie tych zawodników, od których oczekuje się strzelania goli. Niepokojąca jest indolencja strzelecka Andreja Themara, który przychodził na Chemików jako król strzelców ekstraklasy. - Na razie Jastrzębie ciąży nam jak jakaś klątwa – uważa Waldemar Klisiak. - Za czasów moich występów na lodzie długo nie mogliśmy przełamać Podhala w walce o mistrzostwo kraju, ale w końcu się udało. Każda seria ma swój kres. Może właśnie nadchodzi dzień przełamania – zastanawia się dyrektor oświęcimian. - Ekstraklasa jest bardzo wyrównana. Poza Naprzodem Janów i Kadrą PZHL każdy może wygrać z każdym.
- Tak przez lata zmieniały się koszulki piłkarzy Cracovii. Zdjęcia
- Koszulki Wisły. Tak zmieniały się przez lata ZDJĘCIA
- Najpiękniejsze piłkarki świata [ZDJĘCIA]
- Niezwykłe oprawy kibiców Wisły na meczu z Cracovią
- Andreea Hanca, żona piłkarza Cracovii, wykonała piękny gest
- Rekordowy Bieg Trzech Kopców, tysiące biegaczy na trasie
