Zobaczcie opowieść filmową z meczu UKH Unia Oświęcim - MOSM Tychy
Autor: Jerzy Zaborski
Oświęcimianie, jak na lidera przystało, od początku starali się narzucić swoje warunki gry. Szybko z zamieszaniu przed tyską bramką krążek do siatki wepchnął Michajło Kowalczuk. Później, ten sam zawodnik, podwyższył prowadzenie miejscowych podczas gry w...osłabieniu. Na ławce kar przebywał wówczas Daniel Wilk. Napastnik oświęcimian wygrał pojedynek z Kacprem Łąckim.
Po zmianie stron, szybkie zdobycie trzeciego gola najwyraźniej uśpiło czujność oświęcimian, którzy coraz częściej pozostawiali bez wsparcia Adriana Gąsiora. Trzy razy poradził sobie z tyskimi napastnikami, ale za czwartym podejściem skapitulował.
Na początku trzeciej odsłony tyszanie ruszyli do zdecydowanych ataków, chcąc jak najszybciej zdobyć kontaktowego gola i - tym samym – wprowadzić w szeregi oświęcimian – sporą dawkę paniki. To z pewnością pomogłoby gościom spróbować odwrócić losy meczu.
Jednak kubeł zimnej wody na rozpalone głowy tyszan wylał Michał Zygmunt. Kiedy Michajło Kowalczuk, będący tego dnia kowalem losu oświęcimian, wykorzystując podanie zza bramki od Michała Zygmunta, „przestrzelił” Kacpra Łąckiego, goście zaczęli tracić wiarę w możliwość odniesienia sukcesu.
Potem popełnili błąd we własnej tercji, a po szybkiej wymianie krążka, Daniel Wilk trafił w „okienko”, stawiając pieczęć na wygranej lidera z Oświęcimia.
- Liga śląska jest dla nas formą przygotowań do mistrzostw Polski. Gdyby nie te rozgrywki, przed mistrzostwami rozegralibyśmy raptem sześć meczów w formie turniejowej, bo stawka eliminacyjna podzielona jest na cztery grupy. Nawet z rozgrywkami śląskimi dla juniora młodszego nie mamy zbyt wiele grania w sezonie – zwrócił uwagę Adrian Płonka, napastnik oświęcimian.
UKH Unia Oświęcim – MOSM Tychy 7:1 (2:0, 1:1, 4:0)
Bramki: 1:0 Kowalczuk 5, 2:0 Kowalczuk – Nikolaiewicz 9, 3:0 Nikolaiewicz – Kowalczuk 22, 3:1 Sobecki – Ratajczak 28, 4:1 Zygmunt – Witek 43, 5:1 Kowalczuk – Zygmunt – Korotych 49, 6:1 Wilk – Niewiadomski – Bratek 52, 7:1 Nikolaiewicz – Korotych – Wilk 54.
UKH Unia: Gąsior – Pencko, Siemasz; Bratek, Wilk, Niewiadomski – Prokopiak, Kukla; Wróbel, Nikolaiewicz, Kowalczuk – Korotych, Czapelski; Ziober, D. Baida, Płonka oraz Witek, Maniak, Zygmunt.
MOMS Tychy: Łącki – Grzegorczyk, Sobecki; Ratajczak, Krawczyk, Kucharski – Wróblewski, Twarowski; Langner, Krzyżowski, Kowalik – Krosny, Strużyk, Łatka.
Sędziował: Michał Baca (Oświęcim) . Kary: 22 - 16. Widzów: 100.
TABELKA LIGI ŚLĄSKIEJ:
1. | UKH Unia Oświęcim | 4 | 12 | 32-7 |
2. | MOSM Tychy | 4 | 8 | 16-3 |
3. | JKH GKS Jastrzębie | 4 | 4 | 11-15 |
4. | KS Katowice Naprzód Janów | 4 | 3 | 10-20 |
5. | Polonia Bytom | 4 | 3 | 10-24 |
Bądź na bieżąco i obserwuj
- Oświęcim i okolice ponad 100 lat temu. Historia na archiwalnych fotografiach
- Ślubowanie klas wojskowych w powiatowym "Chemiku" w Oświęcimiu
- Narodowe Święto Niepodległości 2021 w Oświęcimiu
- 11. Bieg Niepodległości 2021 w Oświęcimiu, czyli „Jedenastka na 11 listopada”
- Wojskowy Piknik Patriotyczny 2021 na oświęcimskim rynku
- Zespół Komodo rozgrzewa nowym hitem tej jesieni. To „Heaven” Bryana Adamsa
