Przypomnijmy, że po zakończeniu minionego sezonu Wojciech Koczy zrezygnował z gry w ekstraklasowej Unii Oświęcim, argumentując swoją decyzję względami osobistymi. Jednak całkowicie nie odsunął się od gry w hokeja. Występował w barwach Hockey Team Unii Oświęcim, liderze grupy południowej II ligi. Występuje w niej wielu byłych hokeistów Unii. Jednak walka na tym poziomie jest bardziej hobby dla pasjonatów niż profesjonalnym uprawianiem sportu. - Po zakończeniu przygody z pierwszym zespołem Unii sam dbałem o kondycję fizyczną – wyjawia Wojciech Koczy. - Jednak od października zdecydowałem się występować na drugoligowych taflach.
Chętnie przyjął ofertę z Krynicy, która jest tzw. trzecią siłą zaplecza ekstraklasy i z pewnością będzie walczyć o powrót na krajowe salony. - Jestem wypożyczony do Krynicy na decydującą część sezonu – tłumaczy Wojciech Koczy. - Wszystko dlatego, żeby po zakończeniu walki na pierwszoligowych taflach wrócić do Hockey Team, by wraz z kolegami walczyć o mistrzostwo naszej grupy II ligi. Turniej finałowy odbędzie się w Krynicy. Na razie jest za wcześnie, żeby snuć plany na przyszłość i myśleć o ewentualnym pozostaniu w Krynicy i zająć się hokejem. Wprawdzie jest on moją wielką pasją, ale wszystkiego rzucić nie mogę.
Prywatnie jest wolny, ale w jego sercu jest ktoś, kto być może wkrótce zajmie ważne miejsce. Być może hokejowa przyszłość będzie także zależała od tzw. drugiej połówki.
Wojciech Koczy doszedł do porozumienia z krynickimi działaczami, że będzie trenował w Oświęcimiu, a jedynie na mecze będzie dojeżdżał do Krynicy. Jest też w pracy tak umówiony, że – w razie konieczności - zostanie urlopowany na wypadek najwyższej konieczności, gdy kryniczanie będą walczyć o wszystko.
Follow https://twitter.com/sportmalopolska#TOPSportowy24
- SPORTOWY PRZEGLĄD INTERNETU