- Zagramy od początku na trzy formacje, więc od początku powinniśmy być na wysokich obrotach. Z Tychami nie można inaczej – powiedział tuż przed wejściem na lód Mateusz Adamus, skrzydłowy trzeciego ataku Unii.
Tuż przed wyjściem na lód jeszcze krótkie „dopieszczanie” kijów. - Z Tychami zawsze strzelają, oby tym razem było podobnie – dodawał otuchy Wojciech Wojtarowicz, inny z oświęcimian.
Wreszcie zaczął się mecz. - _W pierwszej odsłonie zagraliśmy naprawdę dobry hokej _– chwalił swoich podopiecznych Josef Dobosz, trener oświęcimian.
Wreszcie miejscowi otworzyli wynik, po strzale Ferenca lot krążka zmienił Kuzin i Fikrt był bez szans na skuteczną interwencję. Kiedy tyszanie podwyższyli grając w ...osłabieniu, wydawało się, że jest po meczu.
Jednak jeszcze przed drugą pauzą nadzieję w serca oświęcimian wlał Filip Komorski, zdobywając kontaktową bramkę w przewadze. -_ Na dobrą sprawę pod dwóch tercjach powinniśmy prowadzić 4:1 _– ocenił Krzysztof Majkowski, II trener tyszan.
W ostatniej odsłonie Majoch uderzył pod poprzeczkę, ale na 99 s przed końcem trener gości wziął czas, wycofał bramkarza, ale oświęcimianie nie zdobyli kontaktowej bramki.
Po pierwszym meczu najbardziej zapracowaną osobą powinien być masażysta, by po ciężkim meczu postawić zawodników na nogi.
GKS Tychy – Unia Oświęcim 3:1 (0:0, 2:1,1:0)
1:0 Kuzin (Ferenc) 27, 2:0 Rzeszutko (Vitek) 30, 2:1 Komorski (Szewczyk) 38, 3:1 Majoch (Galant) 52.
Sędziował: Paweł Breske (Jastrzębie). Kary: 16 – 10 minut. Widzów: 2500. Stan play-off (do 3 zwycięstw): 1:0, kolejny mecz także w Tychach.
GKS:Żigardy – Kotlorz, Besch; Kolusz, Kartoszkin, Kogut – Mojżisz, Ferenc; Kuzin, Rzeszutko, Guzik – Sokół, Pociecha; Woźnica, Vitek, Bagiński – Majoch, Galant, Witecki oraz Parzyszek.
Unia: Fikrt – Vosatko, Vizvary; Wojtarowicz, Daneczek, Piotrowicz – Gabryś, Modrzejewski; Zdenek, Kalinowski, Tabaczek – Piekarski, Sindelarz; Szewczyk, Komorski, Adamus oraz Bepierszcz.
W innych meczach ćwierćfinałowych: Cracovia – Podhale 3:4 po karnych (1:1, 1:0, 1:2, d. 0:0) karne: 1:2, Ciarko Sanok – Orlik Opole 5:1 (3:0, 1:0, 1:1), JKH Jastrzębie – Naprzód Janów 7:1 (1:0, 4:1, 2:0).