Oświęcimianie wypracowali sobie kilka korzystnych akcji w drugiej części premierowej odsłony. Po zakończeniu kary Petera Bezuszki, Pavel Padakin nie znalazł sposobu na ostatnią instancję rywali. Z kolei Aleksandr Jerofejevs w dwójkowej akcji, mógł złamać ją do środka i szukać strzału zamiast szukać partnera. Na koniec zmarnowanych szans w poprzeczkę trafił Sebastian Kowalówka.
Statystyki nie stawiały jastrzębian w korzystnym świetle. Trzy porażki i tylko jedna strzelona bramka sugerowały, że podopieczni Roberta Kalabera mają kryzys.
Jednak pierwsze fragmenty spotkania należały do jastrzębian, którzy – choć spóźnili się do Oświęcimia – więc mecz miał 15-minutowy poślizg, to sprawiali bardziej zdeterminowanych na lodzie.
- Zawsze mamy dobry początek meczu. Młodzi chłopcy walczą, ale – jak szybko nie zdobędziemy gola – nasza dyscyplina taktyczna zaczyna się powoli „rozjeżdżać” – tłumaczył Robert Kalaber, trener jastrzębian.
Na 110 sekund przed przerwą Josef Mikyska trafił do siatki, lecz sędziowie po analizie wideo gola nie uznali, orzekając spalonego w polu bramkowym.
W drugiej części oświęcimianie pozycji bramkowych mieli ze czterdzieści, ale nikt nie potrafił krążka w siatce zmieścić. Dopiero w podwójnej przewadze Paweł Padakin zmusił bramkarza jastrzębian do kapitulacji.
Jastrzębianie mieli wcześniej także dwie wyborne okazje do otwarcia wyniku, ale dobrze spisał się Linus Lundin.
Oświęcimianie długo walczyli o postawienie pieczęci na wygranej. Dokonał tego Tommi Laakso, poprawiając z bliska strzał Pawło Padakina podczas gry w liczebnej przewadze. Na koniec trafił kapitan Krystian Dziubiński.
- Jastrzębie to dobry zespół, więc jak szybko nie zdobyliśmy gola, to liczyła się cierpliwość. W końcu trafiliśmy, w podwójnej przewadze – zwrócił uwagę Krystian Dziubiński, kapitan oświęcimian.
- W meczach „na styku”, kiedy obrona dobrze funkcjonuje, a bramkarze spisują się rewelacyjnie, wykorzystanie podwójnej przewagi, przez ponad dwie minuty, jest obowiązkiem – podkreślił Krzysztof Majkowski, II trener oświęcimian.
- Po raz kolejny przegrywamy przez szkolne błędy, które nie powinny się zdarzyć na poziomie ekstraklasy. W dodatku zawsze popełnia je ten sam obcokrajowiec, Erik Szevczenko, który powinien ciągnąć zespół, a nie pomagać rywalom w zdobywaniu goli – żałował Robert Kalaber, trener jastrzębian.
Re-Plast Unia Oświęcim – JKH GKS Jastrzębie 3:0 (0:0, 1:0, 2:0)
Bramki: 1:0 Padakin – Cochy 39, 2:0 Laakso – Padakin 55, 3:0 Dziubiński 58.
Re-Plast Unia: Lundin – Jerofejevs, Pangielov-Judłaszew; Padakin, Cichy, Szczerucha – Djukov, Jakobsons; Da Costa, Dziubiński, Laakso – Bezuszka, P. Noworyta; S. Kowalówka, Krzemień, Denyskin – M. Noworyta, Paszek; oraz Ahopelto, Wanat, Sołtys.
JKH Jastrzębie: Balizs – Górny, Bryk; Pelaczyk, Paś, Urbanowicz – Jansons, E. Sevczenko; Sinegubovs, Freidenfelds, Kaleinikovas – Viinikainen, Kostek; Mikyska, Svec, Korkiakoski – Kamieniew, Horzelski; Ł. Nalewajka, Jarosz, R. Nalewajka.
Sędziowali: Robert Długi i Mateusz Niżnik (Nowy Targ). Kary: 4 – 8 minut. Widzów: 1200.
Inne mecze:
Comarch Cracovia - Tauron KH Podhale Nowy Targ 3:2 (1:1, 1:1, 1:0)
GKS Tychy - GKS Katowice 0:1 (0:0, 0:0, 0:1)
Zagłębie Sosnowiec - KH Energa Toruń 4:3 (3:0, 1:1, 0:2)
TABELKA:
1. | Re-Plast Unia Oświęcim | 2 | 6 | 8-1 |
2. | GKS Tychy | 3 | 6 | 9-3 |
3. | Zagłębie Sosnowiec | 3 | 6 | 9-6 |
4. | GKS Katowice | 2 | 6 | 3-1 |
5. | Comarch Cracovia | 1 | 3 | 3-2 |
6. | KH Energa Toruń | 2 | 3 | 6-6 |
7. | Tauron Podhale Nowy Targ | 4 | 3 | 8-14 |
8. | Ciarko STS Sanok | 1 | 0 | 2-3 |
9. | JKH GKS Jastrzębie | 4 | 0 | 1-13 |
Bądź na bieżąco i obserwuj
- Rynek w Kętach zmieniał oblicza. Zawsze był najważniejszym placem miasta. Zdjęcia
- Popularny "Chemik" w Oświęcimiu ma już 75 lat. Mamy archiwalne zdjęcia
- Kryta pływalnia w Oświęcimiu 50 lat temu. To był pierwszy taki obiekt w kraju
- Dnia Miasta Oświęcimia za nami. Muzyka, śpiew i goście z „kosmosu”
- Na Bulwarach w Oświęcimiu rusza budowa parkingu podziemnego. Są już stawki opłat!
- Nowiutki samochód dla strażaków ochotników z jednostki w Zatorze
