Oświęcimianie rozpoczęli nieszczególnie, bo w 32 sekundzie stracili gola. To jednak najwyraźniej podziałało na nich mobilizująco. Przechwycony w strefie środkowej krążek przez Iiro Vehmanena trafił na prawo do Themara, a ten strzałem po długim rogu wyrównał stan pojedynku.
Później goście potrzebowali zaledwie 36 sekund do wykorzystanie liczebnej przewagi; krążek zagrany wzdłuż bramki przez Alesza Jeżka w zamieszaniu do siatki wepchnął Dariusz Gruszka.
Po zmianie stron, klasyczną kontrę strzałem po długim rogu wykończył Dariusz Wanat, a kiedy Andrej Themar trafił po raz czwarty, goście poczuli się pewniej, kontrolując grę.
- Graliśmy prosty hokej, chłopcy dużo strzelali. Nie było „kiwaczy” - ocenił Jirzi Szejba, trener oświęcimian.
Automatyka Gdańsk – Unia Oświęcim 2:4 (1:2, 0:2, 1:0)
Bramki: 1:0 Polodna (Steber, Danieluk) 1, 1:1 Themar (Vehmanen, Kiiholma) 10, 1:2 Gruszka (Jeżek, S. Kowalówka) 18, 1:3 Wanat (Adamus, Saur) 28, 1:4 Themar (Vehmanen) 35, 2:4 Tieslukiewicz (Vitek) 60.
Automatyka: Carigorodcew – Maly, Chalopua; Danieluk, Polodna, Steber – Aleksiuk, Dolny; Marzec, Rożkow, Vitek – Pastryk, Kantor; Stasiewicz, Pesta, Strużyk – Tieslukiewicz, Lehman; Smal, Wróbel, Rompkowski.
Unia: Fikrt– Saur, Vehmanen; Themar, Kiiholma, Tabaczek - Jeżek, Bezuszka; Kowalówka, Daneczek, Gruszka – Gabryś, A. Kowalówka; Piotrowicz, Wanat, Malicki – Adamus, Paszek.
Sędziował: Bartosz Kaczmarek (Bytom). Kary: 8 – 14. Widzów: 1000.
DZIEJE SIĘ W SPORCIE - KONIECZNIE SPRAWDŹ: