Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Hokej. W derbach Małopolski górą Cracovia

Maciej Zubek
Peter Novajovsky z Cracovii kontra Mateusz Michalski z Podhala.
Peter Novajovsky z Cracovii kontra Mateusz Michalski z Podhala. Maciej Zubek
"Pasy" pokonały 4:3 w Nowym Targu Podhale. „Szarotki” okazję do rewanżu będą miały już w niedzielę, kiedy także na nowotarski lodowisku obie drużyny zmierzą się w meczu którego stawką tym razem będzie Superpuchar.

Zaczęło się wyśmienicie dla gospodarzy, bo już pierwsza ich akcja i pierwszy celny strzał dał im w tym meczu prowadzenie. Była to 10 sekunda, a na listę strzelców wpisał się Gruszka. Jaśkiewicz wrzucił krążek do tercji Cracovii, ten odbił się od bandy za bramką „Pasów”, przejął go Gruszka i z bliska pokonał Radziszewskiego. Wynik 1:0 utrzymał się do końca pierwszej tercji, którą zakończył bokserski pojedynek i efektowny nokaut Jaśkiewicza na Damianie Kapicy.

Początek tercji drugiej to dwa szybkie trafienia krakowian, zdobyte w momencie ich liczebnej przewagi. Dzieliła ich różnica ledwie 14 sekund. Najpierw Jucers przepuścił pod parkanem strzał Navojovskiego, a po chwili łotewski bramkarz „Szarotek” nie popisał się przy sygnalizowanym strzale Svitany. Podhale odpowiedziało efektownym trafieniem Jokili z 23 min, ale po upływie kolejnych 3 minut goście, którzy w tym momencie grali w liczebnym osłabieniu, odzyskali prowadzenie. Sinagl wykorzystał rzut karny, po tym jak chwilę wcześniej faulował go Łabuz.

Podobnie jak pierwsze dwie tercje, także trzecia rozpoczęła się od szybkiej bramki. Zdobyła ją Cracovia, a konkretnie Jancik, który wykorzystał podanie od Drzewieckiego i będąc tuż przed nowotarską bramką trafił w jej górny róg. W tym momencie Jucersa w bramce Podhala zastąpił Błażej Kapica, który co prawda zachował czyste konto do końca meczu, ale na niewiele to się gospodarzom zdało. Nowotarżanie wprawdzie zdobyli bramkę kontaktową (Bryniczka), ale uczynili to dopiero równo z końcową syreną.

_- W pierwszej tercji mieliśmy problem z tym, by złapać swój rytm gry, w dodatku w bardzo głupi sposób straciliśmy bramkę. W przerwie padło w naszej szatni kilka mocnych słów. Założenie było takie, by w drugiej tercji jak najszybciej odrobić straty, by nie patrzeć nerwowo na uciekający czas. Udało się nam zrealizować i potem grało się na już łatwiej _– powiedział po spotkaniu gracz Cracovii Rafał Dutka.

- Zaczęło się fajnie. Nie przypominam sobie, bym kiedykolwiek wcześniej zdobył w karierze szybszą bramkę. Marne to jednak pocieszenie, a w dużym stopniu wpływ na to miały dwa szybko stracone gole w tercji drugiej, które mocno podcięły nam skrzydła. Próbowaliśmy jeszcze walczyć, ale nasza gra nie wyglądała już tak dobrze jak w pierwszej tercji – przyznał gracz „Szarotek” Dariusz Gruszka.

- Spodziewaliśmy się bardzo trudnego meczu i taki był. Rozpoczęliśmy fatalnie, ale z czasem przyśpieszyliśmy grę i przyszły tego efekty. Kluczowy był początek tercji trzeciej, w której zdobyliśmy trzy gole. Muszę podziękować chłopakom za dobrą grę i trzy zdobyte punkty. Teraz już myślami jesteśmy przy niedzielnym spotkaniu, w którym tak jak dzisiaj czeka nas na pewno trudna przeprawa - ocenił trener Cracovii, Rudolf Rohaczek.

- _Na pewno nie można nam odmówić walki i ambicji. Krytycznym dla nas momentem była ta pierwsza minuta drugiej tercji, kiedy po dwóch niegroźnych wydawałoby się strzałach straciliśmy dwa gole. Po takich ciosach zawsze trudno jest się podnieść, zwłaszcza że Cracovia w tercji trzeciej już skupiła się na grze w defensywnej, co znacznie utrudniło nam pościg. W dodatku mocno sytuację skomplikowała nam kara meczu dla Jaśkiewicza i kontuzja Syreia (uraz nadgarstka – przyp.). Generalni uważam, że to było dobre, twarde spotkanie z obu stron, które mogło się podobać kibicom. A myślę, że w niedzielę będzie jeszcze ciekawiej _– podsumował szkoleniowiec Podhala Marek Ziętara.

Kolejny raz duże kontrowersje wywołał stan lodu w Miejskiej Hali Lodowej. – _Tu można kopać ziemniaki, a nie grać w hokeja. Krążek skacze na kiju, jak chce _– grzmiał Gruszka.

_- Interweniowaliśmy u gospodarza obiektu. Pytaliśmy o przyczynę, dlaczego ten lód jest w takim stanie, ale jak do tej pory nie otrzymaliśmy wiarygodnej odpowiedzi. Mamy nadzieję, że coś do niedzieli uda się temu zaradzić _– wyjaśnił rzecznik prasowy Podhala Jerzy Pohrebny.

TatrySki Podhale – Comarch Cracovia 3:4 (1:0, 1:3, 1:1)
Bramki:
1:0 Gruszka (Jaśkiewicz, Haverinen) 1, 1:1 Navojovsky (Dutka, Dziubiński) 21, 1:2 Svitana (Urbanowicz, Rompkowski) 21, 2:2 Jokila (Gruszka, Haverinen) 23, 2:3 Sinagl (Karny) 26, 2:4 Jancik (Wajda, Drzewiecki) 42, 3:4 Bryniczka (Hattunen, Jokila) 60.

Podhale: Jucers (42 B. Kapica) – Haverinen, Jaśkiewicz, Jokila, Zapała, Gruszka – Łabuz, Syrei, Iossafov, Bryniczka, Hattunen – Wojdyła, Sulka, Michalski, Neupauer, Różański oraz P. Michalski, Daniel Kapica, Svitac.
Cracovia: Radziszewski – Novajovsky, Dutka, Svitana, Dziubiński, Sinagl – Rompkowski, Kruczek, Urbanowicz, Słaboń, Damian Kapica – Dąbkowski, Wajda, Jencik, Chovan, Drzewiecki – Paczkowski, Maciejewski, Wróbel, Kuczewicz, Domagała.
Sędziował Michał Baca z Oświęcimia. Kary: 39 min (w tym 5+20 min dla Jaśkiewicza za niesportowe zachowanie) – 35 min (w tym 5 + 20 min dla Damiana Kapicy za niesportowe zachowanie). Widzów: 1500

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska