Jak chronić dziecko w sieci? Posłuchaj rad eksperta w programie 3 sposoby NA

Butelka po piwie, grzebień i kawałek drutu
Miejscem pracy jest małe biurko stojące koło łóżka. Na nim stoi butelka po piwie służąca do rozwałkowywania modeliny. Do tworzenia na masie faktury przydaje się grzebień lub patyczki, których końcówki okręcone są drutem. Przyciska się je do modeliny i zamiast płaskiej powierzchni powstaje bardziej ciekawa faktura.
Najważniejsze oczywiście są dłonie. Odrywa się kawałek modeliny i na początku rozgrzewa się go w dłoniach i pociera rozpoczynając pracę nad dowolnym kształtem.
Zaczęło się od zabawy z rodzeństwem
Wszystko zaczęło się od obowiązków starszego brata. Paweł, jako 18-latek bawił się z licznym rodzeństwem lepiąc dla młodszych domowników figurki z modeliny. Na studiach nie zapomniał o swoim zainteresowaniach.
- Jak miałem chwile wolnego, to zawsze coś musiało powstać, jakaś figurka żołnierza albo jakiegoś mitycznego stwora. Pomagała mi w tym miłość do historii. Z tym, że ja lubię mieszać epoki i dodatkowo wspierać się motywami z dawnych mitów i legend - dodaje Paweł.
Średniowieczny rycerz z... karabinem
Dlatego też jego postacie często przypominają starożytnych lub średniowiecznych wojowników, ale są uzbrojone w współczesną broń. Zwierzęta to często połączenie koni z latającymi stworami. Takie hybrydowe postacie to znak rozpoznawczy modeliniarza z Krakowa.
Pasja na dobre rozkwitła po studiach. Pasjonat znalazł pracę, ale każdą wolną chwilę przeznaczał na lepienie figurek. Z czasem jego prace stawały się coraz mniejsze ponieważ na większe zaczynało brakować miejsca.
- Kolekcja z każdym tygodniem powiększa się ponieważ nie lubię rozstawać się ze swoimi pracami. Czuje się takim modelinowym imperatorem, który rządzi wielką armią małych figurek. Dla moich "dzieci" mam nawet nazwę po łacinie - Homo Induratus, czyli "Człowiek Utwardzony" - dodaje Paweł.
Utwardzanie w opiekaczu
Pasjonat utwardza swoje prace w małym opiekaczu, który stoi na blacie kuchennym. Wstawia je na pół godziny do piecyka rozgrzanego do 120 stopni. Po wyjęciu wojownicy są już twardzi i nadają się do wstąpienia do armii. Wojsko ma swoje miejsce w dużej szafie. Każda z półek jest podzielona tematycznie.
Miłośnik lepienia z modeliny przyznaje, ze jest uzależniony od tworzenia.
- Jak przez kilka dni nic nie lepię to ręce mnie swędzą i czuję, że muszę coś zrobić. Na szczęście to się nigdy nie nudzi. Zawsze można stworzyć coś nowego, a jak nie wyjdzie to zniszczyć i wykonać na nowo. Modelina to wspaniałe tworzywo, a dodatkowym plusem są kolory. Wykonanych figurek nie trzeba osobno malować, bo wykonuje się je już z kolorowego materiału - dodaje modeliniarz.
Paweł organizuje również warsztaty dla dzieci, którym pomaga w nauce lepienia z modeliny.
- Wędkarstwo to nie hobby, to styl życia! Najlepsze memy o wędkarzach
- Zrujnowany Kazimierz, szare Stare Miasto. Pamiętacie jeszcze taki Kraków?
- Góralskie królestwo Marty i Dawida Kubackich. W Szaflarach zbudowali piękny dom
- Te ZNAKI ZODIAKU będą obrzydliwie BOGATE
- Jakie linie tramwajowe planowane są w Krakowie w najbliższych latach? LISTA