Hurkacz przegrywał w dwóch wcześniejszych startach tym turnieju już w pierwszej rundzie, ale tym razem dotarł do finału, w którym zmierzy się w niedzielę o godzinie 15 z „jedynką”, Rosjaninem Daniiłem Miedwiediewiem.
Pierwszego seta Polak oddał krewkiemu przybyszowi z Antypodów. Po wyrównanej walce do stanu 4:4, Hubi w dziewiątym gemie został przełamany, co okazało się kluczowe dla tej partii.
W drugim secie walka była jeszcze bardziej zacięta. Przy stanie 5:4 dla Polaka Kyrgios przewrócił się na korcie, Hubert sprawdził czy Australijczykowi nic się nie stało, ale ze zdrowiem Nicka na szczęście wszystko było w porządku. Tenisiści wygrywając na przemian swoje podania dotarli do tie-breaka, w którym świetnie zagrał Hubi, szybko wychodząc na prowadzenie 5-1. Kolejną piłkę wygrał Kyrgios, ale następne dwie należały do Polaka, czym doprowadził do stanu 1:1 w setach.
W trzecim secie Nika – młodsza siostra Huberta, oglądająca brata z boksu teamu Polaka, zacisnęła pięść po wyrównaniu Hurkacza na 5:5. Polakowi nie udało się jednak przełamać kolejnego gema, choć wyciągnął do stanu 30-30. Następnego gema Hubi wygrał na sucho kończąc dwoma asami.
W decydującym tie-breaku przy stanie 4:4, Polak dokonał minibreaka i dwoma następnymi podaniami doprowadził do zwycięstwa.
W drugim półfinale jedynka w turnieju i rankingu ATP, Miedwiediew, pokonał 51. na liście Niemca Oscara Otte 7;6 (3), 6:3 i zmierzy się z Polakiem po raz piąty. Bilans meczów finalistów to 2-2, choć warto pamiętac, że na Wimbledonie w zeszłym roku Hurkacz zwyciężył Rosjanina w 1/8 finału w pięciu setach.
