Krzysztof Świątek sprytnie podał do Marka Assinora, a ten podcinką strzelił obok bramkarza Kotwicy do siatki. To był pierwszy strzał krakowskiej drużyny w tym meczu. W 37 minucie.
Zespół z Kołobrzegu, lider tabeli, całkowicie kontrolował sytuację i wykorzystywał błędy słabo dysponowanej defensywy Hutnika. Defensywy, w której nestorem był Zięba – rocznik 2000, a w całym tym 6-osobowym bloku (piątka plus bramkarz) znalazło się czterech młodzieżowców.
W tym meczu nie dali rady, piłkarze Kotwicy łatwo dochodzili do pozycji strzeleckich i zdobywali gole. Najpierw była „główka” Chromińskiego, potem z bliska kopnął piłkę do celu Łysiak. W obu przypadkach asysty zaliczył Sadzawicki.
Kibice na meczu Hutnik Kraków - Kotwica Kołobrzeg. Zobaczcie zdjęcia
Za moment zakończył grę z powodu kontuzji, a Hutnik zdobył gola kontaktowego. I błyskawicznie stracił dwa… Przy tym na 1:3 ciąg niefortunnych zdarzeń zaczął się, gdy potknął się Iwanicki. Rywale wyszli z kontrą, faul, wolny, po nim celny strzał głową Kostowskiego. A nie minęły dwie minuty, gdy pięknie z 18 m w dalsze „okienko” wypalił Goncerz. Facet, którego imię i nazwisko na początku meczu skandowali kibice Hutnika – bo to przecież człowiek stąd, właśnie z Huty.
Zaraz po przerwie hutników zostało na placu dziesięciu - Iwanicki za kolejny faul dostał drugą żółtą kartkę. W ataku była Kotwica, w 57 min wynik podwyższyć mógł Łysiak, ale z 12 m nie trafił w bramkę. Piłkarze Hutnika nawet nie usiłowali desperacko atakować, nie było żadnych wątpliwości, że mecz jest już rozstrzygnięty. Kosmetykę wyniku wykonał zmiennik Kotwicy, Kort, uderzeniem z 15 m.
Wystarczył więc tydzień, by nastroje na Suchych Stawach całkowicie się zmieniły. Bo tydzień temu Hutnik pokonał tu 6:0 Siarkę, i był to ósmy z rzędu mecz Hutnika bez porażki na swoim boisku. Kolejne dni przyniosły jednak dwie porażki - w Stężycy i tę z Kotwicą, bardzo bolesną.
Hutnik Kraków – Kotwica Kołobrzeg 1:5 (1:4)
Bramki: 0:1 Chromiński 17, 0:2 Łysiak 21, 1:2 Assinor 37, 1:3 Kostkowski 40, 1:4 Goncerz 41, 1:5 Kort 71.
Hutnik: Szewczyk – Zięba, Głogowski, Andrzejewski, Urban (67 Nowakowski), Marcinkowski (67 Kieliś) – Świątek (81 Zawadzki), Iwanicki, Serafin (58 Drąg), Jacak – Assinor (81 Lelek).
Kotwica: Pogorzelec – Witasik, Kostkowski, Murawski – Sadzawicki (34 Modelski), Chromiński (65 Cywiński), Cabrera, Tuleja – Bartoś (65 Kort), Łysiak (76 Szarpak) – Goncerz (76 Cempa).
Sędziował: Rafał Rokosz (Katowice). Żółte kartki: Iwanicki dwie, Jacak. Czerwona kartka: Iwanicki (48). Widzów: 800.
Wisła Kraków. Byli piłkarze i trenerzy "Białej Gwiazdy" zmie...
