- Tak, już porozumieliśmy się, chcieliśmy podpisać umowę przed Świętami. Wypożyczymy bramkarza, który będzie nas reprezentował w rundzie wiosennej - mówi Leszek Janiczak, dyrektor sportowy Hutnika.
Jesienią w drużynie nie wyłonił się bramkarz, który dawałby jej duże wsparcie. W większości meczów wystąpił 19-letni Kacper Szewczyk. Arkadiusz Leszczyński - kiedyś mocny punkt zespołu - wchodził do bramki, ale szybko wracał do roli rezerwowego. Trener Bartłomiej Bobla, który przejął zespół sześć kolejek przed końcem jesiennych rozgrywek, ocenił, że drużynie potrzebny jest zupełnie nowy człowiek. No i 21 października kontrakt z Hutnikiem podpisał Patryk Królczyk.
Dwa dni później zadebiutował, zagrał w czterech ostatnich spotkaniach Hutnika. Dwa razy zachował czyste konto, wpuścił trzy gole (będąc współwinnym utraty jednego, z Lechem II Poznań). Dział sportowy Hutnika po przeanalizowaniu tych występów ocenił, że na wiosenną walkę o utrzymanie potrzebne jest wzmocnienie na tej pozycji.
Bramkarz będzie drugim transferem do Hutnika w tym okienku. Pierwszym był środkowy napastnik Marcin Wróbel - pozyskany z Rekordu Bielsko-Biała piłkarz jesienią w III lidze (gr. południowo-zachodniej) strzelił 16 bramek.
A kto pojawi się po bramkarzu? - Jesteśmy bliscy porozumienia w sprawie transferu środkowego obrońcy - nie ukrywa Janiczak. - Sprawa powinna zostać załatwiona między Świętami a Nowym Rokiem.
Po 19 kolejkach sezonu 2022/2023 Hutnik zajmuje przedostatnie, 17. miejsce w tabeli z dorobkiem 19 punktów. Do bezpiecznej strefy traci 3 pkt. Obecnie rozpoczyna się przeobrażenie klubu - drużyna seniorów i starsze grupy młodzieżowe trafią pod skrzydła powstającej spółki, której właścicielem będzie Cognor Holding. Inwestor planuje rozwijać klub, ale cel na najbliższą rundę jest oczywisty - utrzymanie Hutnika w II lidze.
