Hutnik Kraków rozpoczął przygotowania. Wiele nowych twarzy na pierwszym treningu. Transfer piłkarza, który grał w ekstraklasie ZDJĘCIA

Tak rzecz ściśle ujmując, to środa nie była pierwszym w tym tygodniu dniem treningów na Suchych Stawach. W poniedziałek i wtorek pojawili się tu testowani zawodnicy, którzy walczyli o to, by móc rozpocząć przygotowania z zespołem.

Do tego etapu selekcji przeszli Mateusz Ogrodowski, 25-letni stoper z III-ligowej Warty Gorzów oraz Patryk Kura, 23-letni lewy obrońca, któremu Wieczysta Kraków dała wolną ręką w poszukiwaniu nowego klubu. Pojawił się też w Hutniku Dawid Słabosz, mieszkający blisko Krakowa 20-latek, który rozwiązał kontrakt ze Zniczem Pruszków. Trener Lipecki w najbliższych dniach chce też przyjrzeć się zawodnikom Hutnika, którzy w tym sezonie są wypożyczeni do III-ligowych klubów: Filipowi Handzlikowi i Norbertowi Leśniakowi.

Inna jest sytuacja Mateusza Ozimka - on też jesienią był wypożyczony (do ŁKS Łagów), ale wiadomo już, ze teraz wraca do Hutnika. W nowohuckim zespole mają zostać też sprawdzani w grudniu Kacper Andrzejewski (Miedź II Legnica) i Łukasz Skrzypek (Słomniczanka) - obaj gracze środka pola, przy czym Andrzejewski to pomocnik defensywny.

Jeden transfer w środę stał się faktem: zawodnikiem Hutnika na najbliższe pół roku został Szymon Stasik. Wypożyczony z Podbeskidzia został 22-latek, prawy obrońca. Zanim trafił do Bielska-Białej, był piłkarzem Stali Mielec, a jesienią 2020 zaliczył w jej barwach cztery występy w ekstraklasie.

Na dzień dobry w Hutniku razem z nowymi kolegami przeszedł najpierw testy szybkościowe w hali, następnie ekipa przeniosła się na boisko, na grę wewnętrzną. W pierwszym dniu przygotowań nieobecni byli Arkadiusz Leszczyński, Abdallah Hafez oraz Sławomir Chmiel. Bramkarz dostał dzień wolnego ze względów osobistych, Egipcjanina zabraknie nieco dłużej. - Hafez jest na kwarantannie covidowej. Za pięć dni ma zrobić drugi test i wtedy do nas wróci - wyjaśnił szkoleniowiec. Natomiast wypożyczony z Wisły Kraków Chmiel trenuje właśnie z nią, do czasu jej wyjazdu na zgrupowanie.

Nie ma już w Hutniku Łukasza Kędziory, który we wtorek został wytransferowany do Odry Opole, pierwszoligowy klub uruchomił klauzulę odstępnego zapisaną w kontrakcie piłkarza.

- Ja bardzo żałuję, że Łukasz odszedł, bo dawał nam bardzo dużo w grze defensywnej i trudno go pewnie będzie zastąpić. Ale ważny jest też jego rozwój, wiedziałem, że chciał odejść do wyższej ligi. To nastąpiło i życzymy mu powodzenia - komentuje Lipecki. - My musimy szukać innych, jak to mówią - nie ma ludzi niezastąpionych. Myślę, że ktoś tu na miejscu Łukasza wyrośnie.

Bo główne uderzenie transferowe w Hutniku ma dopiero nadejść. - Czkamy na solidne wzmocnienia. Myślę, że będziemy potrzebować jeszcze czterech solidnych zawodników - mówi szkoleniowiec.

Leszek Janiczak, dyrektor sportowy Hutnika, przyznaje: - Prowadzimy rozmowy z kilkoma piłkarzami. Na razie liczą na to, że będą grać gdzieś wyżej, my jesteśmy dla nich opcją rezerwową. Ale wiadomo, że to zawodnicy, którzy są w treningu. Jeśli do nas przyjdą, to nie będą mieli jakichś zaległości w przygotowaniach.

Pierwszy sparing Hutnik rozegra w sobotę 15 stycznia z Garbarnią Kraków, następnie 19 stycznia z Resovią.

Sportowy24.pl w Małopolsce