https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Hutnik Kraków zakończył rok porażką. W meczu II ligi ze Świtem Szczecin zabrakło skuteczności

Artur Bogacki
Hutnik przezimuje w czołówce tabeli
Hutnik przezimuje w czołówce tabeli Szymon Korta / Polska Press
W meczu 19. kolejki Betclic 2. Ligi Hutnik Kraków przegrał na wyjeździe ze Świtem Szczecin. To sobotnie spotkanie (23 listopada 2024 r.), awansem z rundy wiosennej, było dla obu drużyn ostatnim przez zimową przerwą.

Świt Szczecin - Hutnik Kraków 3:1 (2:0)

  • Bramki: 1:0 Kasprzak 28, 2:0 Kapelusz 34, 2:1 Sowiński 52, 3:1 Ropski 72.
  • Świt: Sandach - Nowicki, Remisz, Janiszewski, Straus, Fornalik (65 Kisły) - Kasprzak (85 Góral), Wojdak, Kort (65 Koziara) - Ropski (80 Nowak), Kapelusz (80 Stasiak)
  • Hutnik: Frątczak - K. Głogowski, Hoyo-Kowalski, Kędziora (46 Tomal), Jania - Słomka (46 Górski), Bełycz, Urbańczyk, Misak (74 Szablowski), Raleks - Sowiński.
  • Sędziował: Maciej Pelka (Poznań). Żółte kartki: Fornalik, Sandach - Jania, Misak.

Hutnik w Szczecinie zagrał bez swego najlepszego strzelca

Hutnik zakończył 2024 rok porażką, ale patrząc na wyniki w tym sezonie, jest całkiem dobrze, bo zespół plasuje się w strefie barażów o awans. W tym ostatnim meczu nie zagrał najlepszy strzelec Michał Głogowski (choroba), który w zimie przenosi się do Lechii Gdańsk.

Na początku spotkania przycisnęli gospodarze. Blisko objęcia prowadzenia byli już w 1 min, po rzucie rożnym wolejem z bliska niecelnie uderzył Jonatan Straus. Gra się wyrównała, ale to miejscowi byli skuteczniejsi. W 27 min Bartłomiej Kasprzak dostał podanie z lewej strony, na środku pola karnego obrócił się z piłką i trafił do siatki. Jeszcze ładniejszy był gol na 2:0 - po zagraniu z prawej flanki Szymon Kapelusz, stojąc bokiem do bramki, uderzył piętą w dalszy róg.

Goście też mieli szanse. W 11 min Wojciech Słomka zza "16" kopnął za wysoko. W 41 min jeszcze lepszą okazję miał - po podaniu Denissa Rakelsa - Mateusz Sowiński, ale atakowany wślizgiem przez dwóch rywali spudłował.

Dużo emocji w II połowie meczu Świt - Hutnik

Udało się za kolejnym podejściem, kilka minut po przerwie. Marcel Górski wykonał dalekie podanie sprzed własnego pola karnego na połowę rywali, Sowiński wygrał pojedynek biegowy z Kacprem Janiszewskim, minął golkipera i zdobył kontaktowego gola. Krakowianie szli za ciosem. Po chwili Rakles przed bramką nie trafił dobrze głową w piłkę; następnie dwa strzały w zamieszaniu nie znalazły drogi do celu. W 63 min była najlepsza okazja na remis: po wrzutce Rakelsa Sowiński 4 metry przed bramką wprawdzie dosięgnął piłki, ale nie na tyle dobrze, by skierować ją do siatki.

Gospodarze odgryzali się. Dorian Frątczak po rożnym powstrzymał strzał głową Kapelusza, ale pięć minut później nie miał tyle szczęścia. Maciej Koziara uderzył z wolnego w spojenie, Krzysztof Ropski dobił z bliska (od poprzeczki). Po chwili mogło być "po meczu", po strzale Koziary piłkę sprzed linii bramkowej wybił jednak Daniel Hoyo-Kowalski.

Hutnik walczył. W 84 min było bardzo blisko gola po kolejnej akcji najaktywniejszych graczy gości: Rakels z lewej zacentrował, Sowiński uderzył głową, a piłka o centymetry minęła dalszy słupek. Tak dobrej okazji już później nie było.

od 7 lat
Wideo

Magazyn GOL 24 - podsumowanie kolejki Ekstraklasy

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska