W Hutniku zabraknie pauzującego za kartki stopera Patryka Kołodzieja, wciąż też nieobecny będzie kurujący się ofensywny zawodnik Mateusz Kotwica. Nie wiadomo, czy wystąpi kontuzjowany w ostatnim meczu w Kielcach napastnik Mariusz Sierakowski.
Powraca do zespołu natomiast stoper Jakub Ochman - nie wystąpił przeciwko rezerwom Korony z powodu kartek - i wiele wskazuje, że pojawi się także mogący występować w obronie bądź pomocy Damian Guzik, który w niedzielę nie grał, gdyż odczuwał skutki meczu w Pucharze Polski.
Tarnowianie jadą do Nowej Huty podbudowani zwycięstwem z liderem Garbarnią Kraków. - Od początku rundy wiosennej zespół prezentował się dobrze, brakowało nam jednak wygranej. Zwycięstwo z Garbarnią dodało chłopakom pewności siebie i w kolejnych meczach powinno być już tylko lepiej - podkreśla trener Daniel Bartkowski.
Tarnowianie w meczu z Garbarnią wystąpili bez czterech podstawowych graczy, a mimo to ją pokonali. - W naszej drużynie nie znamy pojęcia podstawowy skład. Mamy bowiem 16-17 wyrównanych graczy, z których każdy może wejść na boisko i zaprezentować podobny poziom. Wyrównany skład i dobre przygotowanie fizyczne to nasze atuty - uważa Bartkowski.
„Jaskółki” w meczu z Hutnikiem też wystąpią z mocno osłabionym składzie. Za żółte kartki muszą pauzować Łukasz Jamróg i Marcel Tyl, z kolei Kamil Pawlak i Andrzej Wójcik nie zagrają z powodu urazu.
- Kamilowi na rozgrzewce przed grą z Garbarnią odnowił się uraz mięśnia dwugłowego, a Andrzej Wójcik wciąż narzeka na ból mięśni brzucha - informuje trener Unii.