Dwie pierwsze kwarty były wyrównane, a prowadzenie przechodziło w nich z rąk do rąk. Ostatecznie na przerwę to Contimax schodził z zapasem czterech punktów. Po zmianie stron Ślęza odrobiła jednak straty, a ambitnie grające wrocławianki doprowadziły do sytuacji, w której przed ostatnią kwartą prowadziły 59:58. Ostatnia część należała już jednak do bochnianek. Wygrały tę kwartę dziesięcioma puntami i cały mecz zarazem.
PZU Ślęza II MOS Wrocław - Contimax MOSiR Bochnia 66:76 (24:27, 13:14, 22:17, 7:17)
Ślęza II: Łata 17, Skowron 11, Mielczarek 8, Kotwicka 2, Pająk 0 oraz Furman 14, Suwała 8, Wołowiec 2, Murat 2, Kaciuba 2, Mora 0.
Contimax MOSiR: Krawiec 24, Zuchora 15, Kocaj 12, Bukowczan 5, Rak 3 oraz Duchnowska 8, Zając 5, Więcek 3.
Sędziowali: Katarzyna Grdeń oraz Marcin Popiel. Widzów: 50.
- Odkrycie Roku Jakub Krzyżanowski: To jest moment, gdy można się zatrzymać…
- Tomasz Tułacz, Trener Roku: Nie skreślajcie żadnego dziecka
- Oskar Kwiatkowski: Jestem lokalnym patriotą. Chcę wznieść snowboard na wyższy poziom
- Rudolf Rohaczek: Nie było lepszego klubu od Comarch Cracovii w ostatnich 20 latach
- Oskar Kwiatkowski na czele 10 Asów Małopolski. W Krakowie odbyła się uroczysta gala
- Witold Skupień: Dzięki narciarstwu przestałem się wstydzić swojej niepełnosprawności
