Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

I liga piłkarzy ręcznych: MTS musi być bardziej agresywny w obronie i liczyć na łut szczęścia

Jerzy Zaborski
Chrzanowianie w całym meczu muszą być skuteczni, żeby walczyć o punkty i w konsekwencji o utrzymanie w gronie pierwszoligowców.
Chrzanowianie w całym meczu muszą być skuteczni, żeby walczyć o punkty i w konsekwencji o utrzymanie w gronie pierwszoligowców. Fot. Jerzy Zaborski
MTS Chrzanów ma kłopoty ze stabilizacją formy, co nie sprzyja walce o utrzymanie w I lidze piłkarzy ręcznych. Przegrał u siebie derby Małpolski z SPR Tarnów 27:32.

Wydawało się, że po wcześniejszym zwycięstwie w Zielonej Górze chrzanowianie złapali właściwy rytm. - Być może poczuli się zbyt pewnie, skoro umknęły im uwagi moje przekazane odnośnie stylu gry tarnowian, których miałem okazję oglądać w konfrontacji z Piekarami Śląskimi _– tłumaczy Adam Piekarczyk, trener MTS. - _Rywale byli lepsi, choć kto wie, jak potoczyłyby się losy meczu, gdyby okres naszej dobrej gry był dłuższy. Od straty sześcioma golami wyszliśmy na jednobramkowe prowadzenie. Należało tylko zbudować większą zaliczkę.
Chrzanowski szkoleniowiec ma świadomość ciężkiego zadania walki o wyrwanie się ze strefy spadkowej. - Gdyby w ostatnich dziewięciu meczach udało nam się zdobyć minimum osiem punktów, może przynajmniej udałoby nam się przedostać do strefy barażowej – analizuje Piekarczyk. - Nie będę analizował, gdzie szukać punktów. W swojej strategii walki o utrzymanie zaplanowałem zdobycz z Tarnowem i nic z tego nie wyszło. Szukać musimy zarówno u siebie, jak i na wyjazdach. Tylko Opole jest poza zasięgiem. Z resztą można wygrać. Trzeba też więcej szczęścia, którego zabrakło nam z Tarnowem.

Przed chrzanowianami wyjazd do Ostrowca Świętokrzyskiego. - Wygrywaliśmy z tym zespołem nie tylko w drugiej lidze, ale także pokonaliśmy go w pierwszej rundzie, we własnej hali, jedną bramką _– wspomina trener Piekarczyk. - Powinniśmy mieć przewagę psychiczną nad naszymi rywalami. Skoro ostatnio wygraliśmy w zielonej Górze, nic nie stoi na przeszkodzie, byśmy poszukali punktów także tym razem._

Powoli do treningu wraca Patryk Rola, występujący na środku rozegrania, czyli dość strategicznej pozycji. -_ Być może za dwa tygodnie spróbuje nam coś pomóc, ale trudno dzisiaj wyrokować. Z kontuzjami kolana trzeba uważać _– tłumaczy trener Piekarczyk.

W Zielonej Górze chrzanowianie stracili tylko 18 goli, a u siebie z Tarnowem aż 32. Z tego jasno wynika, że w obronie muszą być bardziej agresywni.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska