Działacze i trenerzy Proxima nerwowo oczekiwali na wieści ze sztabu medycznego dotyczące możliwości gry Iwony Krochmal. Pierwsza atakująca zespołu z Krakowa została postawiona na nogi i już w pierwszym secie pokazała, jak ważna jest postacią dla zespołu. To po jej ataku Proxima zapewniła sobie triumf w tej partii, a wcześniej udanie zakończyła wiele ataków. Swoje zrobiła też Marzena Kropidłowska, a ukoronowaniem jej gry był as serwisowy, po którym Proxima prowadziła 24:20.
W drugim secie dominowały siatkarki ze stolicy. Rozegrała się Kinga Hatala, kilka bardzo dobrych akcji przeprowadziły Joanna Sobczak i Karolina Ciaszkiewicz–Lach i mimo ambitnej walki Proxima zasłużenie przegrała.
Trzeci set rozpoczął się od prowadzenia Wisły 6:1. Przez chwilę wydawało się, że krakowianki wrócą do gry, ale mimo czasów branych przez Alessandro Chiappiniego warszawianki objęły prowadzenie 16:6 i objęły prowadzenie 2:1 w meczu.
Siatkarki z Warszawy były już na fali i nie pozwoliły siatkarkom Proximy na wiele. Chiappini brał czasy, dokonywał zmian, ale i tak warszawianki wygrywały nawet 18:9. Teraz przed ekipą ze stolicy baraże o awans do Orlen Ligi. Dla Proximy sezon już się skończył.
Proxima Kraków – Wisła Warszawa 1:3 (25:20, 18:25, 11:25, 14:25)
Proxima: Budzoń, Ponikowska, Słonecka, Krochmal, Kropidłowska, Jaroszewicz Bulbak (libero) oraz Boguszewska, Widera, Woźniak, Bakuła, Wysoki ńska.