Może mecz miałby inny przebieg, gdyby gospodarze lepiej rozegrali końcówkę I seta. W drugiej jego części po serii odskoczyli na 4 pkt (19:15), później prowadzili 22:19. Wówczas zaczęły się kłopoty, a różnicę zrobiła jakość zagrywki. Sebastian Matula posłał piłkę w siatkę, zaś w ekipie gości trzy świetne serwisy wyszły Kevinowi Sasakowi i to Ślepsk objął prowadzenie.
Po chwili zespół z Podlasia zmarnował pierwszego setbola (krakowianom skórę uratował Arkadiusz Żakieta). Jednak po tym, jak Sasak skutecznie zaatakował, przyjezdni znów stanęli przed szansą, a kropkę nad i postawili kolejnym asem (Cezary Sapiński).
W dwóch kolejnych partiach goście zaczynali od zdobycia na początku kilku punktów, więc krakowianie musieli gonić. W drugim secie kluczowy był fragment od 9:11 do 10:16, po którym miejscowi nic już nie zdziałali.
Większą presję wywierali na przyjezdnych w trzeciej części. Zaczęli od 0:4, później było 13:14, 13:17. Ostatnia duża szansa na odwrócenie losów rywalizacji pojawiła się, gdy akademicy zbliżyli się na 20:21. Końcówka należała jednak do suwalczan, którzy wygrali do 22.
AGH Kraków - Ślepsk Suwałki 0:3 (24:26, 17:25, 22:25)
AGH: Matula, Żakieta, Fornal, Błasiak, Mordyl, Kania, Dembiec (libero) oraz Kącki, Krawiecki, Stajer, Gajdek.
Ślepsk: Lesiuk, Skrzypkowski, Sasak, Hunek, Rudzewicz, Gonciarz, Filipowicz (libero) oraz Laskowski, Szczytkow, Sapiński.