IEM 2020 odbywa się bez udziału publiczności w obawie przed koronawirusem
Dziś, czyli w piątek, 28 lutego, o godz. 9 otwarte miały zostać bramy dla posiadaczy biletów na Intel Extreme Masters 2020. Godzinę później na teren imprezy powinny zostać wpuszczone osoby, które nie zakupiły wejściówek, ale chciały skorzystać z darmowego wejścia na IEM.
IEM w Katowicach: "Szturm na Spodek" - publiczność próbuje d...
Tak się jednak nie stało, ponieważ decyzją Jarosława Wieczorka, wojewody śląskiego, największa impreza e-sportowa w Polsce odbywa się bez udziału publiczności.
Nie przegap
Ze względu na realne zagrożenie epidemiologiczne (...) podjąłem decyzję, iż wydarzenie sportowe może się odbyć, ale bez udziału publiczności - Jarosław Wieczorek
IEM w Katowicach bez udziału publiczności. Puste trybuny Spo...
- Ze względu na realne zagrożenie epidemiologiczne, po uzyskaniu rekomendacji ze strony głównego inspektora sanitarnego, zdecydowałem się podjąć tą trudną decyzję - wyjaśnia wojewoda. - Kierując się szeroko rozumianymi kwestiami bezpieczeństwa, na podstawie art. 34 ustawy z dnia 20 marca 2009 roku o bezpieczeństwie imprez masowych podjąłem decyzję, iż wydarzenie sportowe może się odbyć, ale bez udziału publiczności - dodaje Jarosław Wieczorek.
Jest to jeden ze środków bezpieczeństwa podjętych w obawie przed epidemią koronawirusa.
Memy o koronawirusie i kwarantannie obnażają prawdziwe uczuc...
ELS Polska, organizator turnieju, spodziewał się, że od 28 lutego do 1 marca podczas IEM przez Spodek oraz Międzynarodowe Centrum Kongresowe przewinie się około 170 tys. osób.
Nie przegap
Ten tłum ludzi informacja o braku możliwości wzięcia udziału w imprezie zaskoczyła zaledwie kilkanaście godzin przed otwarciem bram. Oficjalnego Tweeta w tej sprawie Śląski Urząd Wojewódzki podał dopiero o godz. 19.30 w czwartek, 27 lutego. Organizatorzy o decyzji wojewody zostali poinformowani 15 minut później.
Rozwiąż i poznaj swój wynik
Szturm na Spodek - kibice chcą dostać się na IEM
Wielu fanów e-sportu przyjechało już do Katowic lub zaplanowało sobie weekend. Rozwścieczeni decyzją Jarosława Wieczorka nie mieli zamiaru rezygnować z udziału w IEM. Już wczoraj założyli na Facebooku wydarzenie: "Szturm na Spodek", w którym udział zadeklarowało kilka tysięcy osób.
O godz. 8 pierwsze osoby zaczęły zbierać się pod bramami prowadzącymi do Spodka. To kilkudziesięciu młodych ludzi, którzy wykrzykują różne, często niecenzuralne hasła, takie jak: "j***ć wojewodę!".
Jesteśmy tutaj, żeby pokazać, że chcemy wejść na IEM. Chcemy pokazać naszą siłę. A protest? Będziemy pilnować, żeby Spodek nie odleciał - Tomasz Nowak
- Decyzja zapadła około dwunastu godzin przed rozpoczęciem wydarzenia, kiedy potencjalne osoby zarażone koronawirusem przyjechały już do Katowic, dlatego nie ma ona sensu. Jesteśmy tutaj, żeby pokazać, że chcemy wejść na IEM. Chcemy pokazać naszą siłę. A protest? Będziemy pilnować, żeby Spodek nie odleciał - mówi Tomasz Nowak, uczestnik protestu.
Do protestujących wyszedł Adrian Kostrzębski, rzecznik ELS Polska.
- Bardzo was proszę - ogarnijcie się. To również dla nas jest trudna sytuacja, a takie zachowanie wcale nas nie wspiera - mówił Kostrzębski do protestujących, którzy swoimi okrzykami wyzywali wojewodę.
Zapłaciliśmy kilkaset złotych za transport i hotel, a o tym, że na IEM nie wejdziemy, dowiedzieliśmy się, kiedy już rozpakowaliśmy walizki w Katowicach - Radek
O godz. 10 pod Spodkiem miało zgromadzić się więcej osób. Tłum nie był jednak zbyt duży. Młodzież potraktowała ten protest jako spotkanie towarzyskie. Sytuację na miejscu zabezpieczyła policja, która wystawiła kilka mandatów. M.in. za spożywanie alkoholu w miejscu publicznym.
- Przyjechaliśmy z Gniezna. Zapłaciliśmy kilkaset złotych za transport i hotel, a o tym, że na IEM nie wejdziemy, dowiedzieliśmy się, kiedy już rozpakowaliśmy walizki w Katowicach. Bardzo się zdenerwowaliśmy, ale sytuacja jest bez wyjścia - przyznaje Radek.
Zapowiadany protest rozszedł się po kościach.
Zobacz koniecznie
Bądź na bieżąco i obserwuj
