Świątek, która po wielkoszlemowym US Open straciła prowadzenie w światowym rankingu i od tamtej opory nie zagrała w ani jednym turnieju (wycofując się z zawodów w meksykańskiej Guadalajarze), w stolicy Japonii rozpoczyna ostatnią część sezonu. Poza imprezą w Tokio, w Azji w planach ma jeszcze występ w Pekinie na początku października.
- To będą turnieje trochę inne niż zazwyczaj, nigdy tam nie grałam, nie licząc igrzysk, ale te odbywały się bez kibiców, więc trochę inna atmosfera była na kortach - powiedziała Świątek przed wylotem do Tokio, gdzie przebywa już od kilku dni.
- Najcięższa część sezonu, jeśli chodzi o presję, oczekiwania i intensywność wszystkiego, po Wielkich Szlemach już minęła. Postaram się podejść do tego na luzie i zobaczę, jak uda mi się zagrać, choć oczywiście każdy turniej, w którym startuję, chcę wygrać. Teraz po prostu będę mogła się skupić na tym, co chcę poprawić na korcie, bez zbędnych oczekiwań - dodała.
W stolicy Japonii zacznie od pojedynku ze 148. na liście WTA 24-letnią Hontamą, która ma już za sobą trzy spotkania, bo musiała najpierw przebrnąć kwalifikacje. Będzie to ich pierwszy pojedynek.
W ćwierćfinale Toray Pan Pacific Open podopieczna trenera Tomasza Wiktorowskiego może trafić na Weronikę Kudermietową, a w tej samej połowie drabinki jest także inna Rosjanka - Ludmiła Samsonowa. W ostatniej chwili z udziału zrezygnowała Jelena Rybakina z Kazachstanu. Z kolei w drugiej części najwyżej notowane są Amerykanka Jessica Pegula (nr 2.), Francuzka Caroline Garcia czy Greczynka Maria Sakkari, która w sobotę wygrała imprezę WTA 1000 w Guadalajarze.
W puli nagród jest 780 tys. dolarów, a zwyciężczyni może liczyć na 120 tys. i 470 punktów do rankingu, w którym Polka w przypadku triumfu zbliżyłaby się do prowadzącej Białorusinki Aryny Sabalenki na 816 pkt.
Na przełomie października i listopada Świątek czeka jeszcze wyprawa do Meksyku, gdyż kończący sezon turniej WTA Finals odbędzie się w Cancun.
Wciąż nie wiadomo natomiast, czy 22-latka weźmie udział w finałowych zawodach Billie Jean King Cup, które rozpoczną się 6 listopada w Sewilli, a reprezentacja Polski wystąpi w nich dzięki "dzikiej karcie" przyznanej przez organizatorów. (PAP)
