- Gdybym nie zrobiła tej przerwy, mogłabym się spodziewać, że sił albo wytrenowania by nie starczyło, a celujemy w jak najlepszy wynik na Roland Garrosie - tłumaczy Iga Świątek.
Raszynianka musi teraz inaczej niż dotychczas gospodarować siłami. Jej fenomenalna forma sprawia, że powinna zakładać długą obecność na każdym z turniejów. W czterech ostatnich dochodziła do finału (wygrywając je), co przekładało się na narastające zmęczenie.
Konieczne więc stało się wycofanie z turnieju w Madrycie, bo ważniejsze są dwa kolejne - w Rzymie (9-15 maja), gdzie będzie bronić tytułu sprzed roku i wielkoszlemowy Roland Garros (22 maja - 5 czerwca).
Przygotowania do tych imprez Polka prowadzi w Akademii Rafaela Nadala w Manacor na Majorce. Na opublikowanym w mediach społecznościowych filmie widać pracę, jaką wykonuje z trenerem Tomaszem Wiktorowskim.
Uwielbiamy patrzeć, jak Iga Świątek trenuje w Akademii Rafy Nadala – napisano na profilu akademii.
Świątek ma w rankingu WTA komfortową sytuację, gdyż zebrała w nim 7181 punktów, a druga Hiszpanka Paula Badosa ma ich 5045, o dwa więcej od trzeciej Czeszki Barbory Krejcikovej. Dzięki temu Polka nie musi się martwić pojedynczymi potknięciami, które będą się przytrafiać w dalszej części sezonu.
